JABŁONIEC 1914
Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej
Aktualności
dodano: 18-01-2024 23:20:12,
odsłon: 155
PL
Załoga torpedowca SM Tb 76 (76 T) w służbie Cesarza i Króla
W hołdzie Cesarskiej i Królewskiej Marynarce Wojennej Austro-Węgier (Kaiserliche und Königliche Kriegsmarine - Császári és Királyi Haditengerészet)

 

 

Doskonałe ujęcie prezentujące sylwetkę pełnomorskiego torpedowca 76 T (typu 74 T). Długość 57,8 m, szerokość 5.8 m, zanurzenie 1,5 m, wyporność standardowa 262 t, wyporność pełna 320 t, napęd – dwie turbiny parowe Parsonsa o łącznej mocy 5700 KM (2 kotły Yarrow), prędkość maks. 28 węzłów, zasięg 1000 Mm (przy prędkości 16 węzłów), uzbrojenie: 4 wyrzutnie torpedowe kal. 450 mm (po dwie na rufie i dziobie okrętu), dwie armaty kalibru 66 mm L/30 i jeden karabin maszynowy kal. 8 mm. Załoga (nominalna, regulaminowa): 41 oficerów i marynarzy. Na fotografii doliczyłem się 45 członków załogi. Zapewne skład załogi uległ zwiększeniu na czas wojny.

 

     Marynarze mówią, że załoga to jedna wielka rodzina. Prezentowana „rodzinna” fotografia zasługuje bez wątpienia na to, by się nad nią pochylić. Czar starej srebrowej fotografii w mistrzowskim ujęciu. Szyk, gracja i elegancja. De facto są to dwa zdjęcia dobrej jakości, wykonane prawdopodobnie w jednym czasie; niestety, bez jakiegokolwiek opisu. Na jednej fotografii – załoga, na drugiej – okręt. Ich dom.

 

     „W 1914 roku flota dualistycznej monarchii miała w służbie 12 okrętów liniowych (w tym trzy typu drednot), 3 pancerniki obrony wybrzeża, 3 krążowniki pancerne, 4 nowoczesne szybkie krążowniki, 5 starych krążowników pancernych, 6 większych i 12 mniejszych kontrtorpedowców. Uzupełniało ją 71 torpedowców, w większości nowoczesnych, 6 okrętów podwodnych, 9 kanonierek oraz liczne okręty pomocnicze, oraz wsparcia logistycznego. W budowie znajdował się 1 drednot, 19 torpedowców oraz 5 okrętów podwodnych. Marynarka austro-węgierska stanowiła podówczas 8 potęgę morską na świecie (po brytyjskiej, niemieckiej, amerykańskiej, japońskiej, rosyjskiej, francuskiej i włoskiej). Personel był doskonale wyszkolony i zmotywowany. Problemy narodowościowe we flocie nie miały podówczas żadnego wpływu na jej gotowość bojową. Również dlatego, że służyli w niej głównie ochotnicy, w tym znaczeniu, że poborowi sami decydowali się na służbę w jej szeregach, a poza tym w dużej mierze byli to ludzie, którzy już w życiu cywilnym byli z morzem oraz żeglugą obeznani.” - pisze prof. Roman Kochnowski z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie w opracowaniu pt. „Flota austriacka 1382-1918”

 

 

Załadunek torped. Karta pocztowa fotograficzna, wyd. Pola (w zbiorach autora)

 

     Torpedowce pozostawały niejako w cieniu swych braci „wagi ciężkiej”: pancerników i krążowników. Nie miały nawet nazw; przydzielono im „tylko” numery.

     „Wobec zbliżającego się konfliktu przystąpiono w 1913 r. do budowy nowych pełnomorskich torpedowców. Były to bardzo udane jednostki, dostosowane do warunków panujących na Adriatyku. Wyporność wynosiła 250 t, uzbrojenie składało się z 2 działek 47 mm i 2 podwójnych wyrzutni torped. Pierwszą serię (7 jednostek), oznaczonych 74-81 T, zbudowano w stoczni STT w Trieście. Okręty charakteryzowały się pojedynczym kominem (ryc. 157). Drugą serię (16 jednostek), 82-97 F), wykonała stocznia Danubius w Fiume. Trzecia wreszcie (3 jednostki), 98-100 M, powstała w stoczni Monfalcone w Trieście. Obie serie wyposażone były w dwa kominy.
     Łącznie dostarczono marynarce 27 okrętów, a ostatni zwodowano w 1916 r. Mimo aktywnego udziału w działaniach wojennych żaden z nich nie zatonął. Po wojnie rozdzielono je pomiędzy Rumunię, Portugalię, Grecję i Jugosławię. Niektóre uczestniczyły w II wojnie światowej, a ostatnie złomowano w 1963 r.” - cytat (str. 138-139) z: Andrzej Samek, „FLOTA, KTÓREJ JUŻ NIE MA”, wydanie drugie poszerzone, Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki, Kraków 2012

 

     Torpedowiec z prezentowanych fotografii, o numerze taktycznym 76 T, to jeden z ośmiu zbudowanych w Trieście nowoczesnych torpedowców (Hochseetorpedoboote) typu 74 T (litera T oznaczała stocznię Stabilimento Tecnico Triestino -Triest). Stępkę pod ten okręt położono 24 czerwca 1913 roku, wodowanie miało miejsce 15 grudnia 1913 roku, a do służby wszedł 20 lipca 1914 roku, tuż przed wybuchem Wielkiej Wojny. Na uwagę zasługuje stosunkowo krótki przedział czasowy dzielący rozpoczęcie i ukończenie budowy okrętu (13 miesięcy!). Pan Witold Koszela pisze:
     „ Torpedowce typu 74 T były rozwinięciem jednostek typu Kaiman o mocno odmiennej jednokominowej sylwetce posiadającej po raz pierwszy w tej klasie znaczną nadbudówką ze stanowiskiem dowodzenia. Zauważalną różnicą był też pokład dziobowy, który w przeciwieństwie do wcześniejszych okrętów z wypukłością w formie „skorupy żółwia” (ang. Turtleback) był wzniesiony o jeden poziom i płaski. Co ważniejsze, torpedowce tego typu były pierwszymi w austro-węgierskiej flocie, na których do napędu zastosowano turbiny, pozwalające na uzyskiwanie znacznie lepszych osiągów. Klasyfikowane jako pełnomorskie, cieszyły się bardzo dobrą opinią, dysponując dobrymi właściwościami morskimi, silnym uzbrojeniem i stosunkowo dobrymi warunkami bytowymi dla załogi. […]
     W czasie wojny były podporządkowane organizacyjnie do Grup Torpedowych Flotylli Torpedowych, wykonując zadania m.in. w zakresie osłony okrętów bojowych, eskorty konwojów, trałowania i patrolowania oraz poszukiwania okrętów podwodnych. Wszystkie przetrwały wojnę i w 1920 r. na mocy postanowień traktatowych zostały podzielone pomiędzy Rumunię i Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców. U nowych właścicieli służyły jeszcze długo.” (str. 170)

 

 

 

Powyższa fotografia przeczy opiniom, iż cesarska i królewska flota Austro-Węgier to „zapomniana flota”, czy też „flota, której już nie ma” :). W cudzysłowie: tytuły skądinąd bardzo wartościowych książek, z których wiedzę i cytaty wykorzystałem ; patrz: bibliografia. Autor fotografii: László Czyzyk, Sopron, 10 grudnia 2023 roku, obchody 109. rocznicy Bitwy Limanowskiej.

 

Torpedowce w szyku - źródło ilustracji: https://www.youtube.com/watch?v=_0G1W4P2qds

 

     Jakie były powojenne losy omawianego torpedowca? Otóż okrętowi 76 T nadal sprzyjało szczęście. Nie został zatopiony, pocięty na złom czy też rozstrzelany, jak chociażby pancernik drednot SMS Prinz Eugen (przez Francuzów). W 1920 roku został przekazany Królestwu Serbów, Chorwatów i Słoweńców i pływał w służbie czynnej – oznaczony numerem T 1 – pod banderą Królestwa Jugosławii do kwietnia 1941 roku. Następnie przejęty przez włoską marynarkę wojenną, przetrwał drugowojenną zawieruchę, powrócił pod jugosłowiańską banderę, i – jako „Golešnica”- służył aż do 1959 roku.

 

Jak tu nie zamustrować się na okręt Jego Cesarskiej Mości (SMS - Seiner Majestät Schiff) i służyć razem z takimi ślicznotkami. Karta pocztowa propagandowa w zbiorach autora.

 

Marek Sukiennik
(prezentowane walory pochodzą z moich zbiorów)

 

 

Bibliografia:
1. Károly Csonkaréti, Marynarka wojenna Austro-Węgier w I wojnie światowej 1914-1918, Wydawnictwo Arkadiusz Wingert, Kraków 2004
2. Roman Kochnowski, Flota austriacka 1382-1918, Polska Akademia Umiejętności, Studia Środkowoeuropejskie i Bałkanistyczne, Tom XXIX, 2020
3. Witold Koszela, ZAPOMNIANA FLOTA, OKRĘTY AUSTRO-WĘGIER W I WOJNIE ŚWIATOWEJ, wyd. NAPOLEON V, 2019
4. Jan Rydel, W SŁUŻBIE CESARZA I KRÓLA Generałowie i admirałowie narodowości polskiej w siłach zbrojnych Austro-Węgier w latach 1868-1918, wyd. Księgarnia Akademicka, 2001
5. Andrzej Samek, „FLOTA, KTÓREJ JUŻ NIE MA”, wydanie drugie poszerzone, Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki, Kraków 2012

 

 

Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej Jabłoniec 1914
Adres: ul. T.Kościuszki 6, 34-600 Limanowa
KRS: 0000485295
NIP: 7372203252
REGON: 122988528
Partnerzy:
Ta strona wykorzystuje pliki cookies i inne technologie. Korzystając z witryny wyrazasz zgodę na ich używanie.Dowiedz się więcejRozumiem