JABŁONIEC 1914
Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej
Aktualności
dodano: 04-03-2021 19:03:54,
odsłon: 1491
PL
Polsko-czechosłowacki konflikt graniczny o Ziemię Kłodzką (1945-1947 r.) w historiografii polskiej.
Autor: pan Jarosław Czerkawski, przewodnik sudecki, nr tel. +48 606661453

 


Widok na część Masywu Śnieżnika od zachodu (droga Kłodzko - Boboszów nr 33).

Od lewej: Czarna Góra, Jawornicka Kopa, Igliczna (z sanktuarium "Maria Śnieżna"), Smrekowiec, Śnieżnik i na jego tle Średniak. Białe plamki po prawej, to Hala pod Śnieżnikiem gdzie jest schronisko turystyczne im. Zbigniewa Fastnachta. Fotografia i opis: pan Wiesław Drebschok-przewodnik sudecki nr tel. +48 504016997.

 

 

Wstęp

 

   Ziemia Kłodzka położona jest na styku trzech historycznych krain: Śląska, Czech i Moraw. Dzięki swemu położeniu już w starożytności była ważnym terenem tranzytowym – prowadziły przez nią szlaki komunikacyjne, łączące Kotlinę Czeską z dorzeczem Odry, a pośrednio kraje nadbałtyckie ze światem śródziemnomorskim.

   Duże znaczenie strategiczne Ziemi Kłodzkiej sprawiło, że była ona przedmiotem walk pomiędzy powstałym w IX wieku państwem czeskim, a utworzonym niedługo później państwem polskim. Walki te prowadzone ze zmiennym rezultatem zostały formalnie zakończone w 1137r. W zawartym wówczas w Kłodzku pokoju, książę Bolesław Krzywousty zrzekł się praw do Ziemi Kłodzkiej na rzecz czeskiego księcia Sobiesława I, a granica pomiędzy oboma państwami została wytyczona na grzbiecie Gór Bardzkich i Gór Sowich.

   Ważnym momentem w dziejach Ziemi Kłodzkiej był rok 1459. 24 czerwca tego roku, król czeski Jerzy z Podiebradów podniósł Ziemię Kłodzką do rangi hrabstwa (Comitatus Glacensis). Historyczna nazwa- Hrabstwo Kłodzkie (Grafschaft Glatz) przetrwała do końca II wojny światowej. Co ciekawe w ostatnich latach podjęto próby jej reaktywacji (np. nieprzypadkowe hasło: „Ziemia Kłodzka turystycznym hrabstwem Sudetów”).

   W 1526r. po śmierci króla czeskiego Ludwika Jagiellończyka w bitwie pod Mohaczem, Ziemia Kłodzka wraz z Królestwem Czeskim stała się częścią monarchii austriackich Habsburgów. Kolejną zmianę przynależności państwowej Ziemi Kłodzkiej przyniósł rok 1742. Po I wojnie śląskiej wraz z prawie całym Śląskiem, stała się ona częścią Prus, a potem Niemiec. Po zakończeniu II wojny światowej spór o Ziemię Kłodzką rozgorzał pomiędzy Polską a Czechosłowacją. Przebieg tego sporu jest przedmiotem niniejszej pracy.

   Warto byłoby przypomnieć granice geograficzne Ziemi Kłodzkiej. Graniczy ona z terytorium Republiki Czeskiej od wschodu, zachodu i południa.

   Wschodnią granicę stanowi grzbiet Gór Złotych (po czeskiej stronie nazywanych Rychlebske Hory) i Gór Bialskich. Od południa naturalną granicą jest Masyw Śnieżnika i częściowo Góry Bystrzyckie ( pomiędzy nimi- Przełęcz Międzyleska stanowiąca bramę Kłodczyzny). Od zachodu granica regionu jest wytyczona przez Góry  Orlickie. Od północy Ziemię Kłodzką zamykają Góry Bardzkie i Góry Sowie. W centrum Ziemi Kłodzkiej znajduje się Kotlina Kłodzka (z miastem Kłodzko – historyczną stolicą regionu), która wraz z Rowem Górnej Nysy tworzy największą, śródgórską kotlinę w Sudetach o powierzchni nieco ponad 500 km2                                      

   W niniejszej pracy, zostały zamiennie użyte terminy: Ziemia Kłodzka, Kłodczyzna, Kłodzkie, region kłodzki (czasem w literaturze przedmiotu cały region bywa nazywany Kotliną Kłodzką, co jest daleko idącym uproszczeniem).

   Praca została napisana przede wszystkim na podstawie dwóch podstawowych pozycji dotyczących stosunków polsko – czechosłowackich po zakończeniu II wojny światowej tj. „Polsko – czechosłowackie stosunki polityczne 1945-1948” Marka K. Kamińskiego i „Granica zachodnia polskiej polityce zagranicznej w latach 1944-50” Tadeusza Marczaka oraz artykułów Piotra Pałysa, które ukazały się w kolejnych wydaniach „Kladskich Sborników”. Wydawnictwo to prezentuje wyniki prac historyków polskich i czeskich, powstałych w ramach działalności Polsko-Czeskiej Komisji ds. Badań Ziemi Kłodzkiej.

   Rozdział I niniejszej pracy został poświęcony na przedstawienie czechosłowackich koncepcji politycznych dotyczących przynależności państwowej Ziemi Kłodzkiej.

   Rozdział kolejny przedstawia przebieg konfliktu granicznego od maja do lipca 1945r. (tj. do konferencji poczdamskiej). Przyjęta końcowa cezura czasowa wydaje się o tyle zasadna, że decyzje konferencji sprowadziły konflikt już tylko do działań dyplomatycznych.

   Rozdział III prezentuje przebieg rozmów dyplomatycznych obu państw, zakończonych podpisaniem polsko- czechosłowackiego układu o przyjaźni i pomocy wzajemnej z 10 marca 1947r.  Jego podpisanie de facto zakończyło konflikt graniczny.

 

 

 

Śnieżnik (1426 m n.p.m.), najwyższa góra Ziemi Kłodzkiej, widziany z obwodnicy Lądka Zdroju. Na lewo Młyńsko. Fotografia i opis: pan Wiesław Drebschok-przewodnik sudecki nr tel. +48 504016997.

 

 

Rozdział I

Przynależność państwowa Ziemi Kłodzkiej w czechosłowackich koncepcjach politycznych.

 

   Postulaty przyłączenia Ziemi Kłodzkiej (lub jej fragmentów) pojawiły się w czeskich koncepcjach politycznych jeszcze przed wybuchem I wojny światowej.

W maju 1914r. Karel Kramař za pośrednictwem jednego z działaczy rosyjskich ugrupowań prawicowych, przekazał do Petersburga tajny memoriał przewidujący włączenie w granice państwa czeskiego (będącego częścią „Wszechsłowiańskiego Imperium” pod egidą Rosji) obszaru Ziemi Kłodzkiej[1].

   Podobny postulat zawarty był także w opracowanym pod koniec 1914 r. memoriale, który  poświęcony był czeskiemu programowi terytorialnemu opracowanym przez J. Klecandę[2].

   Na początku 1915r środowiska młodoczeskie opracowały memorandum, zgodnie z którym w utworzonym po zakończeniu wojny państwie czechosłowackim obok Czech, Słowacji, Moraw, Śląska, Łużyc, powinna się znaleźć również Ziemia Kłodzka[3].

   Także Tomaš Masaryk (w przekazanym 15 maja 1915r. brytyjskiemu MSZ memoriale „Indenpendent Bohemia” wyraził postulat  włączenia w czeskie granice Kłodczyzny[4]. Takie samo żądanie stawiali żołnierze brygady czechosłowackiej w Rosji[5].

   Na rozpoczętej w styczniu 1919r. konferencji wersalskiej rząd czechosłowacki wystąpił z propozycjami rektyfikacji linii granicznej, dotyczącymi między innymi Ziemi Kłodzkiej. W jednym projekcie postulowano włączenie w granice Czechosłowacji południowej części Kłodczyzny (tj. 490 km2   z 68 tys. mieszkańców), w drugim całego obszaru, poprzez odcięcie rejonu kłodzkiego od Niemiec wzdłuż grzbietu Gór Sowich i Gór Bardzkich (tj. 1762 km2  z 186672 mieszkańców)[6].  Obie te propozycje zostały przez konferencję odrzucone.

   Wiosną 1919 r. działający w Nachodzie Kladsky Komitet zorganizował wśród Czechów mieszkających na Ziemi Kłodzkiej akcję petycyjną oraz przesłał władzom państwa czechosłowackiego memoriał dotyczący przyłączenia rejonu Kłodzka.[7] Starania te nie przyniosły żadnych konkretnych rezultatów. Było to być może, również spowodowane tym, że główny wysiłek powojennej czechosłowackiej dyplomacji zwrócony był na kluczową dla Czechosłowacji kwestię cieszyńską[8].

   Postulat włączenia Kłodzkiego w granice Czechosłowacji ponownie pojawił się

w koncepcjach politycznych w czasie II wojny światowej. Pierwsze propozycje dotyczące przyszłej czechosłowackiej granicy na odcinku kłodzkim powstały już w grudniu 1939r. i przewidywały przyłączenie całej Ziemi Kłodzkiej aż po Góry Sowie[9].

   Z kolei Vaclav Černy opracował 2 warianty zmiany przebiegu granicy na w/w odcinku. Pierwszy przewidywał, wychodząc z przesłanek strategicznych i historycznych, przyłączenie do powojennej Czechosłowacji obszaru całej Ziemi Kłodzkiej. Drugi- włączenia tylko zachodniej jej części, bezpośrednio przylegającej do kręgu nachodzkiego, polickiego i novometskiego czyli tzw. „Czeskiego Kątka”. Obszar ten miał spore znaczenie strategiczne, stanowił bowiem przedpole przesmyku nachodzkiego. Opracowanie to przekazano do Londynu, gdzie dotarło do czechosłowackiego rządu emigracyjnego[10].

   W styczniu 1941r. Edward Beneš przedstawił memorandum zatytułowane „Pokojowe cele Czechosłowacji”. W trakcie dyskusji nad jego treścią pojawiły się głosy o możliwości pozbycia się rejonu Chebu i Ašu (zamieszkałego w większości przez ludność niemiecką) oraz kilku występów (w tym Jesenickiego) w zamian za strategicznie ważne dla Czechosłowacji rejony m.in. Kłodzka[11].

   Propozycje te zostały powtórzone na początku 1942r. w trakcie spotkania Benesza z szefem brytyjskiego MSZ Anthonym Edenem. Czechosłowacki prezydent ponowił postulat przejęcia części Ziemi Kłodzkiej[12]. To samo usłyszał od Benesza ambasador angielski przy emigracyjnym rządzie czechosłowackim Philip Nichols w czasie spotkania we wrześniu 1942r.[13].

   Niedługo później w ramach przygotowań do pierwszego posiedzenia powstałej w sierpniu 1942r. Mieszanej Polsko – Czechosłowackiej Komisji Wojskowej, płk Vedral zaproponował przyłączenie do Czechosłowacji całej Kotliny Kłodzkiej, argumentując to ważnymi względami strategicznymi (chodziło głownie o poszerzenie terytorium Moraw, odsunięcie na północ tradycyjnej niemieckiej bazy wypadowej i istotne zmniejszenie szansy na rozcięcie Czech od Słowacji[14].  

   W końcu listopada 1942r., prezydent Benesz w kwestii kłodzkiej wyraził pogląd, że wystarczające z punktu widzenia strategicznych interesów czechosłowackich, będzie przesunięcie granicy po miasto Kłodzko[15].

   Na pierwszym spotkaniu w/w Komisji 10 grudnia 1942r. strona czechosłowacka powtórzyła postulat zajęcia części Kłodczyzny. Na posiedzeniu kolejnym, w dniu 25 lutego 1943r., zaprezentowano dwa warianty zmian granicznych w Kłodzkiem. Pierwszy był powtórzeniem postulatu przejęcia jedynie rejonów przygranicznych na Ziemi Kłodzkiej, drugi był dalej idący i przewidywał  przyłączenie do Czechosłowacji całego terytorium[16].

   Koncepcja ta została powtórzona w październiku 1943r. Szef sztabu generalnego armii czechosłowackiej gen. B. Neumann i podsekretarz stanu w MSZ H. Ripka omówili trzy warianty przesunięcia granicy na odcinku Kłodzkiego: pierwszy zakładał przejęcie południowej części Ziemi Kłodzkiej, pozostałe dwa przyłączenie całości[17].

   W grudniu 1943r.  BeneŠ w czasie spotkania ze Stalinem w Moskwie, przedstawił mapę z propozycjami zmian granicznych obejmującymi przyłączenie do Czechosłowacji całej Ziemi Kłodzkiej, a Stalin mu ją obiecał[18].

   Swoje propozycje dotyczące zajęcia przynajmniej części  Kłodczyzny  ponowił Beneš w trakcie spotkania z szefem brytyjskiego MSZ Edenem, odbytego w sierpniu 1944r.[19].

   Opracowana przez czechosłowackich sztabowców propozycja rektyfikacji granicznych  zakładała m in. przyłączenie części Ziemi Kłodzkiej w zamian za oddanie Ašu i Chebu, tj. z 1800 km2   z 350 tys. Niemców. Projekt ten został zaakceptowany przez  BeneŠa 26 stycznia 1945r.[20].

   W dalszym jednak ciągu Sztab Generalny armii czechosłowackiej prowadził prace nad studium kształtu powojennych granic Czechosłowacji. Wszystkie propozycje przewidywały przyłączenie całej Ziemi Kłodzkiej[21].

 

 

Kłodzko. Potężna twierdza na Górze Fortecznej (kiedyś -Zamkowej). Średniowieczny zamek (też piastowski) najpierw rozbudowali i umocnili Austryjacy (Habsburgowie), a po pierwszej wojnie śląskiej (1742) rozebrali i przemienili w twierdzę Prusacy. Widok od NE.

Na lewo wieża ratusza. Fotografia i opis: pan Wiesław Drebschok-przewodnik sudecki nr tel. +48 504016997.

 

 

[1]              J. Gruchała: Tomasz G. Masaryk, Wrocław 1996, s.106.

[2]              J. Valenta: Górny Śląsk w czeskiej myśli politycznej do 1918 r. W: Podział Śląska w 1922roku. Okoliczności i następstwa, Wrocław 1990, s. 55-57.

[3]              K. Pichlik: Bez legend. Zahranični odboj 1914- 1918, Praha 1991, Za: P. Pałys: Źródła do zagadnienia kłodzkiego z lat 1945-1947 w zbiorach Archiwum Akt Nowych w Warszawie i Archiwum Państwowego we Wrocławiu W: Kladsky Sbornik 1, 1996, s. 163.

[4]              J. Gruchała: op. cit., s. 114

[5]              K. Pichlik: op. cit., s. 208-209, Za: P. Pałys: Okres maj-lipiec 1945 na pograniczu polsko- czechosłowackim w Kłodzkiem w świetle dokumentów czeskiej proweniencji. W: Kwartalnik Opolski, Opole, 1995,s. 74.

[6]              A. Kastory: Czechosłowackie plany rektyfikacji granic historycznych z Niemcami na przełomie 1918 i 1919 roku,W: Rocznik Naukowo- Dydaktyczny WSP Kraków, 1972, zeszyt 43, s. 311-312.

[7]              Z. Bil: Kladsky Komitet při ONV w Nachodé. Stopami dějin Nachodska. Sbornik statniho okresniho archiwa w Nachode,1995, s.73, Za: P. Pałys, Okres maj-lipiec 1945r...., s.74.

[8]              J. Valenta: op. cit., s.61, Za: P. Pałys: Okres maj-lipiec 1945r…., s. 75.

[9]              B. Brandes: Česta k vyhnani 1938-1945, Praha, 2002, s. 84-85, Za: P Pałys:, Ziemia Kłodzka w czechosłowackich koncepcjach granicznych z lat 1939-1945 w świetle najnowszej literatury W: Kladsky Sbornik 3, 2003r. , s. 154.

[10]             L. Jarkowska: K planum  na popojeni Klaska v prostředi domociho odboje. Za: : P Pałys: Ziemia Kłodzka w czechosłowackich…, s. 157, W: Kladsky Sbornik 4, 2004r. , s. 127.

[11]             P.M Majewski: Edvard Beneš i kwestia niemiecka w Czechach, Warszawa 2001, s.218-219.

[12]             Ibidem, s.239-240.

[13]             Ibidem, s.265.

[14]             J. Friedl: Československo-polskě vojenské komise a problem československo-nemeckych hranic ve Leszku za 2.světově valky, W:Slesky Sbornik 3, 2002r., s.195; za:P.Pałys: Ziemia Kłodzka w czechosłowackich…,s.154.

[15]             Ibidem, s. 154-155.

[16]             J.Friedl: op.cit., s.200-201 za,: P.Pałys: Ziemia Kłodzka w czechosłowackich…s.155.

[17]             P.M. Majewski: op.cit, s.278-279.

[18]             Ibidem, s. 284.

[19]             Ibidem, s.299.

[20]             Ibidem, s.302.

[21]             Ibidem, s.303.

 

 

 

 

Rozdział II

Przebieg konfliktu granicznego – maj - lipiec 1945 r.

 

   Na przełomie kwietnia i maja 1945r. na terenie Ziemi Kłodzkiej nie prowadzono żadnych większych walk. W pierwszej połowie maja oddziały radzieckiej 59 Armii działającej w ramach I Frontu Ukraińskiego zajmowały kolejne miasta Kłodczyzny (do Kłodzka oddziały radzieckie wkroczyły 9 maja)[1]. W większych miejscowościach regionu zostały ustanowione radzieckie komendantury wojskowe. Pomimo, że w lutym 1945 r. Komitet Obrony Państwa  ZSRR podjął decyzję o przekazaniu Polsce ziem po Odrę i Nysę Łużycką, , to lokalni dowódcy radzieccy zwlekali z jej wykonaniem[2].

   W połowie maja 1945 r. rząd czechosłowacki ponownie wysunął postulat przyłączenia Ziemi Kłodzkiej. Kwestia ta m.in. była przedmiotem obrad 20 posiedzenia rządu czechosłowackiego w dniu 19 maja. Gabinet opowiedział się za jak najszybszym wejściem na teren Kłodczyzny wojsk czechosłowackich. Postanowiono zwrócić się do rządu radzieckiego z prośbą o zgodę na to, jeszcze przed  rozpoczęciem konferencji pokojowej[3].

   23 maja minister spraw zagranicznych rządu czechosłowackiego przekazał notę w tej sprawie ambasadorowi radzieckiemu w Pradze[4].

   Kilka dni później sztab generalny armii czechosłowackiej rozpoczął przygotowania do przekroczenia przedwojennych granic. Dyrektywa dla dowódcy okręgu Brno z 2 czerwca zakładała zajęcie regionu kłodzkiego przez jednostki 7 Dywizji Piechoty,  wzmocnione częścią sił 1 Czechosłowackiej Brygady Pancernej. W dokumencie nie podano jednak terminu rozpoczęcia operacji[5].

   Możliwość wkroczenia na teren Ziemi Kłodzkiej rozpatrywana była również w tym  czasie w  czeskich ośrodkach przygranicznych. Nie podjęto jednak żadnych konkretnych działań[6].

   31 maja czechosłowacki wiceminister spraw zagranicznych Vladimir Clementis przekazał chargé d’affaires amerykańskiej ambasady w Pradze, Alfredowi Klieforthowi notę, wyrażającą wolę jak najszybszego przejęcia kontroli nad Ziemią Kłodzką.

   Noty z podobną treścią przekazano także przedstawicielom pozostałych wielkich mocarstw oraz Polski[7].

   Do możliwie szybkiego zajęcia Kłodczyzny dążyła również strona polska. Pierwsi przedstawiciele polskiej administracji dotarli do Kłodzka 17 maja, a niedługo później do Bystrzycy Kłodzkiej. 3 czerwca 1945 r. przejęli oni władze administracyjną od radzieckich komendantów wojennych[8].

   Przejmowanie przez stronę polską administracji zaktywizowało lokalnych działaczy czeskich, którzy powołali na początku czerwca w Nachodzie Kladsky Komitet. Zwrócił się on do radzieckiego jeszcze komendanta Kudowy z prośbą o wyrażenie zgody na obsadzenie przez czechosłowackich urzędników Czeskiego Kątku. Prośba ta została jednak odrzucona[9].

   9 czerwca 1945 r. poseł Czechosłowacji w Warszawie Josef Hejret przekazał szefowi polskiego MSZ-etu  Wincentemu Rzymowskiemu notę, w której wyrażono chęć przejęcia Kłodczyzny przez rząd czechosłowacki. Postulat ten był argumentowany względami historycznymi, geograficznymi, etnicznymi, gospodarczymi i komunikacyjnymi. W nocie wyrażono pogląd, że Polska  administracja w rejonie Kłodzka „ ma przejściowy charakter, a rząd Polski kierując się równie szczerym dążeniem  jak rząd Czechosłowacji, po przyjaznym porozumieniu we wszystkich kwestiach,  które mogłyby interesować oba nasze sąsiednie i zaprzyjaźnione państwa , będzie mieć zrozumienie dla zamiaru rządu czechosłowackiego przejęcie pod swą administrację terytorium Kłodzka”[10].

   W przypadku nie podjęcia przez rząd polski negocjacji na ten temat zagrożono kontynuowaniem działań dyplomatycznych rozpoczętych notami z 31 maja[11].

   10 czerwca oddziały czechosłowackie przekroczyły granicę. Na Kłodczyźnie wtargnęły na odległość ok. 10-12 kilometrów zajmując dwa ważne węzły kolejowe: Lewin Kłodzki i Międzylesie oraz kilka pobliskich wiosek. W reakcji na te działania rząd polski 12 czerwca zażądał niezwłocznego wycofania wojsk czechosłowackich. Tego samego dnia Krajowa Rada Narodowa podjęła decyzję o ustawieniu wzdłuż granicy z Czechosłowacją (z wyjątkiem odcinka na Zaolziu) polskich słupów granicznych, a także o wysłaniu w rejony zagrożone oddziałów wojska[12].

   Dowódcy polscy mieli żądać, aby oddziały czechosłowackie opuściły polskie terytorium do godziny 24.00  15 czerwca. W przypadku niespełnienia tego ultimatum zajęte miejscowości miały być uwolnione siłą, oddziały czechosłowackie brane do niewoli, jeńcy odstawieni do granicy[13].

   13 czerwca rejon kłodzki wizytował wicewojewoda śląsko-zagłębiowski Stefan Węgierow, następnego dnia zastępca wojewody Piaskowskiego, ppłk Kazimierz Orczykowski . Na Ziemię Kłodzką skierowano oddziały Straży Przemysłowej w sile 500 ludzi, których zadaniem miało być wzmocnienie lokalnych sił milicyjnych oraz zabezpieczenie południowej i zachodniej granicy obszaru[14].

   „Rzeczpospolita” z 16 lipca 1945 r. zamieściła informacje o działającym pomiędzy 15 a 20 czerwca na terenie Kłodczyzny czeskim pociągu pancernym. Poinformowano, że czeska załoga terroryzowała ludność polską, zabraniając wywieszania polskich flag i rozpuszczała pogłoski, o powrocie  Ziemi Kłodzkiej do Czechosłowacji. Pociąg miał opuścić Kłodzkie po energicznej interwencji wojewody Piaskowskiego i komendanta wojennego Armii Czerwonej. Ten sam numer „ Rzeczpospolitej” donosił o „przyłapaniu” przez polską milicję obywatelską dwóch czeskich czołgów, około ośmiu kilometrów od granicy[15].

   Informacje o czeskim pociągu pancernym przekazał także drugo wicewojewoda Węgierow w piśmie z 20 czerwca skierowanym do Jakuba Bermana, wówczas wiceministra spraw zagranicznych. Węgierow poinformował również, że do ranka 19 czerwca, wszystkie zajęte przez Czechów miejscowości zostały przez nich opuszczone[16].

   Ciekawe jest to, że ówczesny  starosta kłodzki por. Tadeusz Musiał informacji o pociągu pancernym nie potwierdza ( była to ponoć tylko lokomotywa ,a zadaniem jej załogi było sprawdzenie możliwości  transportu węgla z Nowej Rudy)[17].

   Równolegle podjęto intensywne działania dyplomatyczne. 15 czerwca pełniący obowiązki szefa rządu i ministra spraw zagranicznych, marszałek Rola- Żymierski (w związku z wyjazdem na rozmowy do Moskwy premiera Osóbki- Morawskiego, wicepremiera Gomułki i szefa MSZ- etu Rzymowskiego) wręczył posłowi Hejretowi ultimatum. Żądano w nim natychmiastowego wycofania wojsk czechosłowackich i powołania Mieszanej Polsko- Czechosłowackiej Komisji mającej wkrótce przygotować propozycje przebiegu granicy na spornych odcinkach Rząd czechosłowacki otrzymał 48 godzin na przyjęcie tych warunków[18].

   22 czerwca w Kłodzku ustanowiono polską komendanturę wojenną, w następnych dniach przystąpiono do obsadzania przez oddziały wojska polskiego granicy[19].  Miało to zasadnicze znaczenie dla ustabilizowania się sytuacji. Świadczy o tym meldunek starosty bystrzyckiego: „ linia graniczna z Czechami została ostatecznie obsadzona przez wojsko polskie, od tej chwili wypadki przekraczania granicy w tę lub w ową stronę nie są już notowane. Ustały również rozmowy wśród czeskiej ludności przygranicznej  o ewentualnym opuszczeniu przez Polaków powiatu bystrzyckiego i wkroczeniu tu Czechów. Na ogół stosunki z przygranicznymi władzami czeskimi układają się coraz lepiej”[20].

   Poza tym dowódca 25 Pułku Piechoty otrzymał rozkaz zainstalowania sztabu pułku    w Kłodzku ( stało się to 22 czerwca), skierowania jednego batalionu do Bystrzycy Kłodzkiej, a także patrolowania dróg  prowadzących do granicy. Przedstawiciele polskich władz otrzymali polecenie wojewody Stanisława Piaskowskiego nie ustępowania ze swych placówek , nawet w przypadku użycia przez Czechów siły.[21]

   Podjęte przez Rząd Polski działania przyniosły wyraźne ustabilizowanie sytuacji na Ziemi Kłodzkiej.

   18 czerwca strona czechosłowacka wystosowała do rządu polskiego kolejną notę z roszczeniami wobec Kłodczyzny. Noty o tej treści wysłano też do rządów czterech wielkich  mocarstw. Pomiędzy 22 a 28 czerwca 1945 r. doszło do polsko- czechosłowackich rozmów w Moskwie[22].

   Przed rozpoczęciem rozmów ze stroną polską w Moskwie, rząd czechosłowacki przeprowadził dyskusje o proponowanych rektyfikacjach granicznych. 20 czerwca odbyło się posiedzenie Komisji do spraw granic Republiki- przewodniczył mu wiceminister  spraw zagranicznych Clementis. Omówiono projekt szefa sztabu armii gen. Bohumila Bočka. Na odcinku kłodzkim projekt przewidywał zajęcie całego regionu[23].

   W trakcie moskiewskich negocjacji strona polska wyrażała gotowość ustępstw terytorialnych na rzecz Czechosłowacji w zamian za czechosłowackie ustępstwa na Zaolziu. Przedmiotem tych ewentualnych ustępstw ze strony polskiej miała być część Ziemi Kłodzkiej. Kwestię tę precyzował telefonogram Bermana do członków polskiej delegacji:  ambasadora Zygmunta Modzelewskiego i posła Stefana Wierbłowskiego – „ w Klackim całość ma dużą wartość, lecz najistotniejsze dla nas są ośrodki Reichenstein ( Złoty Stok), Warta ( Bardo) , okręg Neuroude ( Nowa Ruda), Mittelstein ( Ścinawka Średnia), na południe od  Mittelsteinu przynajmniej pas 8-10 km, mniej więcej na wysokości rozwidlenia linii kolejnych bezpośrednio na północ od Klacka”[24].

   W czasie rozmów strona polska usłyszała potwierdzenie czechosłowackich roszczeń wobec „ starej czeskiej ziemi jak Kłodzkie”[25].

   Mimo dość elastycznego stanowiska strony polskiej rozmowy w Moskwie (jeżeli chodzi o rozwiązanie sporu o Kłodzkie) zakończyły się fiaskiem.

   O losach spornych terytoriów miała rozstrzygnąć konferencja pokojowa.

 

   Warto zwrócić uwagę na stanowisko lokalnych przedstawicieli polskiej administracji dotyczące ewentualnych ustępstw terytorialnych na rzecz Czechosłowacji w rejonie kłodzkim. Pełnomocnik rządu na obwód XXIV ( Kłodzko) Aleksander Barchacz w swym memoriale skierowanym do Ministerstwa Administracji Publicznej pisał: „ Polacy nie opuszczą Kłodzka mimo pobożnych życzeń czeskiej reakcji. Polacy doskonale się czują w całym powiecie kłodzkim i akcje przeganiania Niemców- hitlerowców i różnych hitlerofilów pod płaszczyk czeski absolutnie nie wpływa na obniżenie humoru tutejszego zdrowego , demokratycznego żywiołu polskiego”[26].

    Z kolei wojewoda Stanisław Piaskowski w swoim „ Memoriale w sprawie znaczenia powiatów Kłodzko i Bystrzyca dla Polski, a w szczególności dla Dolnego Śląska” poruszył przede wszystkim znaczenie Kłodzkiego dla bilansu energetycznego Dolnego Śląska (elektrownie w Ścinawce Średniej  i Mirkowie) i przeciwny był wszelkim korektom granicy na korzyść Czechosłowacji[27].

   1 lipca 1945 r. poseł czechosłowacki Hejret w Warszawie skierował do polskiego MSZ-etu notę, w której raz jeszcze przypomniano o roszczeniach wobec Kłodczyzny, ale podkreślono w niej, że Czechosłowacja ma zamiar rozwiązać spór na drodze polubownej „będąc świadoma tego, że ostateczna decyzja w tej sprawie będzie rozstrzygnięta dopiero podczas konferencji pokojowej”[28].

   Przed rozpoczęciem konferencji poczdamskiej rząd czechosłowacki raz jeszcze przedstawił swe postulaty. Obejmowały one m.in. włączenie Kłodzkiego. Podnoszono argumenty:

  1. historyczny ( do 1742r. rejon był częścią ziem Korony św. Wacława),
  2. komunikacyjny (konieczność bezpośredniego połączenia regionu Nachodu z Morawami),
  1. gospodarczy ( bogate zasoby leśne i noworudzkie zagłębie węglowe)
  2. etniczny ( zamieszkanie przez ludność czeską zachodniej części terytorium)[29].

   Na rozpoczętą w połowie lipca 1945 r. konferencję poczdamską delegacji czechosłowackiej nie zaproszono. Mimo tego Praga wobec reprezentacji polskiej demonstrowała optymizm. 29 lipca wiceminister Clementis zapewniał członka polskiej delegacji posła Wierbłowskiego, że w sprawie m.in. Kłodzka, Czechosłowacja jest pewna wygranej[30].

   Mimo tego 31 lipca przyjęto w Poczdamie, że do czasu konferencji pokojowej tereny na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej ( a więc całe Kłodzkie), będą pod zarządem państwa polskiego[31].

   Decyzja ta, co oczywiste nie wywołała w Czechosłowacji entuzjazmu. 3 sierpnia przedstawił ją na forum rządu szef czechosłowackiego MSZ Jan Masaryk, zapowiadając przedstawienie Radzie Ministrów Spraw Zagranicznych wielkich mocarstw, czechosłowackich propozycji granicznych. Nad decyzją konferencji poczdamskiej ubolewał także wiceminister Clementis  w rozmowie z radzieckim ambasadorem Zorinem przeprowadzonej 13 sierpnia . Na pytanie, czy na pewno ostateczne decyzje terytorialne zapadną na konferencji pokojowej, Clementis usłyszał: „ Nie będziemy się wtrącać do tego problemu i waszych pretensji też nie będziemy popierać. Sądzę, że macie bardzo trudną pozycję w tym  względzie. Jak znacie Polaków, nie oddadzą tego, co raz otrzymali. Do rewizji w tej sprawie mogłoby dojść jedynie w wypadku, gdybyście się porozumieli z Polakami. A Polacy zaraz podejmą sprawę Cieszyńskiego, w której wy jesteście nieustępliwi”[32].

   Zupełnie odmienne nastroje panowały w Warszawie. Minister Rzymowski w swym wystąpieniu na forum Komisji Spraw Zagranicznych KRN uznał decyzje poczdamskie za polski sukces, podkreślając, że są wielkie szanse ich zaakceptowania przez konferencję pokojową[33].

 

 

 


Bystrzyca Kłodzka. Panorama miasta od SE. W dole płynie Nysa Kłodzka. Od prawej: Wieża Wójtowska, wieża ratusza, szpiczasta Baszta Wodna, a po lewej kościół św. Michała (ciekawostka - dwunawowy, wchodząc wejściem głównym nie widzimy ołtarza tylko filary podtrzymujące sklepienie). Lubię to miasto. BARDZO niedoceniane. Fotografia i opis: pan Wiesław Drebschok – przewodnik sudecki.

 

 

 

Bystrzyca Kłodzka -Miasto królewskie. Barokowa kolumna Trójcy Świętej na Rynku. Fotografia i opis: pan Wiesław Drebschok – przewodnik sudecki.

 

 

[1]                T. Marczak: Granica zachodnia w polskiej polityce zagranicznej w latach 1944-50, Wrocław 1995, s.454.

[2]              P. Pałys: W sprawie sytuacji militarnej w Kotlinie Kłodzkiej w maj i czerwcu 1945r., w Kladsky Sbornik 4, 2001,s.135.

[3]              R. Hlušičkova: Kladsko a Československo v letech 1945-47. Studie a dokumenty, W: Kladsky Sbornik.Supplementum 1, 1996, s.6-7, za: P.Pałys: op.cit., s. 135.

[4]              P.Pałys: op.cit. s. 136.

[5]              P.Pałys: op.cit. s. 136.

[6]              Ibidem, s.136.

[7]              M.K. Kamiński:Polsko-czechosłowackie stosunki polityczne 1945-1948, Warszawa 1990r., s. 25.

[8]              P. Pałys: Sytuacja na pograniczu polsko-czechosłowackim w Kłodzkiem w maju i czerwcu 1945r. W: Kladsky Sbornik 2, 1998r., s.264-265.

[9]              Ibidem, s. 265.

[10]             Archiwum MSZ (dalej AMSZ), Warszawa, zeszyt 6, tom 161, wiązka 11,za:M.K.Kaminski:Polsko-czechosłowacki stosunki polityczne przed konferencją trzech mocarstw w Poczdamie, W: Zeszyt Problemowy „Myśli Niezależnej” nr 1, Warszawa 1986, s.27.

[11]             M.K. Kamiński: op. cit. s. 89.

[12]             P. Pałys: W kwestii czeskiej akcji zbrojnej w Kłodzkiem, Głubczyckiem i Raciborskiem oraz polskiej na Śląsku Cieszyńskim w 1945 r., W: „ Pamiętnik Cieszyński”, T. 13, 1998, s.45.

[13]             Centralne Archiwum Wojskowe ( dalej CAW), Sztab Główny Wojska Polskiego, sygn. III- 1- 36, k. 255-258, Za: P. Pałys: Sytuacja na pograniczu…, s. 265.

[14]             Archiwum Państwowe Wrocław, Urząd Wojewódzki, sygn. VI/ 262, k. 55-58, Za: P. Pałys: Sytuacja na pograniczu…, s. 266.

[15]             „ Rzeczpospolita” z 16 lipca 1945 r., s. 2.

[16]             AMSZ, z.6, t. 135, w. 8, s. 50, Za: T. Marczak, op. cit., s.262-263.

[17]             M. Radke: Spór o kotlinę, „ Panorama Dolnośląska” z 3 kwietnia 2005 r.

[18]             M. K. Kamiński: op. cit. s.94-95.

[19]             H. Przytocka: Z pierwszych lat Kłodzka w Polsce Ludowej, W: Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka, 1970, s. 435-436.

[20]             Archiwum Państwowe Wrocław, Urząd Wojewódzki, sygn. VI/ 29, meldunek nr 4 pełnomocnika Rządu RP na Okręg XXV w Bystrzycy Kł. do pełnomocnika Rządu RP na  Okręg Administracyjny Dolnego Śląska w Legnicy z 28 lipca 1945 r., Za: P. Pałys: Sytuacja na pograniczu…, s. 267.

[21]             CAW, Sztab Główny WP, sygn. III-1-36, k. 301, Za: P. Pałys: W kwestii czeskiej akcji…, s. 45.

[22]             AMSZ, z.18, t. 43, w. 3, s.8-11, Za: T. Marczak:op. cit. s.463.

[23]             A. Kastory: Rewanż za Monachium. Z dziejów czechosłowackiej polityki wobec sąsiadów w latach 1945-1947 , Kraków 1996, s. 31.

[24]             AMSZ, z.18, t.43, w.3, s. 111, Za: T. Marczak: op. cit. s. 470.

[25]             A. Kastory: Rewanż za …, s. 34.

[26]             Archiwum Państwowe Wrocław, sygn. VI/262, s. 28, Za: T. Marczak: op. cit.s.471.

[27]             AMSZ, z.6, t.136, w.9, s. 129, Za: T. Marczak: op. cit. s. 471.

 

[28]             AMSZ, z.6, t.135, w.8, s. 87, Za: T. Marczak: op. cit. s. 477.

[29]             A. Kastory: op. cit. s.76.

[30]             AMSZ, sygn. 6/139/9, Raporty polityczne 1945, s. 125, Za: A. Kastory: op. cit., s. 79.

[31]             A. Kastory: op. cit. s.79.

 

[32]             A. Kastory: Czechosłowacja i jej sąsiedzi w 1945 r. Problemy terytorialne, Zeszyty Naukowe UJ, z. 107, 1993, s. 443.

[33]             A. Kastory: Rewanż za Monachium, s. 82.

 

 

 

Rozdział III

Kontynuacja sporu (sierpień 1945 r.- marzec 1947 r.) 

- trudna dyplomacja

 

   Decyzja konferencji poczdamskiej w sprawie przebiegu granicy na odcinku kłodzkim, nie została potraktowana przez rząd Czechosłowacji jako ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii. 22 sierpnia 1945 r. została wystosowana nota do rządu polskiego, w której rząd czechosłowacki podtrzymał pretensje do Kłodczyzny, jednocześnie podkreślono, że przy przyszłej pokojowej regulacji tego problemu będzie podniesiony argument etniczny. Administracji polskiej zarzucono bardzo złe traktowanie ludności czeskiej zamieszkującej Ziemię Kłodzką[1].

   Niedługo potem Czechosłowacja ponownie podjęła działania dotyczące sytuacji ludności czeskiej na Kłodczyźnie i traktowania jej przez polską administrację.

Na początku września rząd czechosłowacki przekazał rządowi polskiemu kolejną notę, w której podniesiono kwestię „ osiedlania polskich osadników w tzw. Czeskim Kątku”, zapowiedzi odbierania Czechom ziemi i ich wysiedlania oraz niskich przydziałów aprowizacyjnych dla ludności czeskiej[2].

   Przedstawiciele lokalnej polskiej administracji zdecydowanie odpierali te zarzuty. W piśmie z 27 października 1945 r. pełnomocnik rządu na obwód kłodzki Aleksander Barchacz stwierdzał: „ Moim zdaniem  wyłuszczone przez Czechów zarzuty są co najmniej złośliwe i należy je traktować jako dowód dywersji politycznej reakcyjnych kół czeskich”[3].

   Odniesiono się także do kwestii liczebności ludności czeskiej na Kłodczyźnie.

W piśmie z 23 listopada 1945 r. Naczelnik Wydziału Społeczno- Politycznego Urzędu Pełnomocnika na Dolny Śląsk Bronisław Szczerbicki przedstawił wyniki imiennego spisu obcokrajowców przebywających na terenie powiatu Kłodzkiego w dniu 22 sierpnia.

W wyniku tego spisu ustalono, że w powiecie przebywało 538 obywateli czechosłowackich oraz 2512 osób deklarujących pochodzenie czeskie ( w tym samym piśmie zaludnienie powiatu oceniono na 140 tys.)[4].

   Kwestia państwowej przynależności Kłodzkiego była ciągle obecna w wypowiedziach czołowych przedstawicieli czechosłowackiego życia politycznego. W wygłoszonym 17 września radiowym przemówieniu szef MSZ Jan Masaryk powiedział:

 „Jak wiecie jesteśmy zainteresowani Głubczyckiem, Raciborskiem i Kłodzkiem i w kilku miejscach chcemy wyprostować granicę tak, aby odpowiadała naszym interesom narodowym i strategicznym. Nasze żądania są skromne, uzasadnione i nie przesadzone. Dla ich realizacji konieczna jest zgoda wielkich mocarstw i nie wyprzedzając wydarzeń sądzę, że nasz głos zostanie wysłuchany”[5].

    Wtórował mu wicepremier Josef David mówiąc, że Kłodzkie „przez wieki całe było częścią państwa czeskiego”[6] i wiceszef MSZ Clementis, który zapewniał, że czechosłowackie żądania w sprawie m in. Kłodzkiego opierają się na potrzebach natury gospodarczej, komunikacyjnej, etnicznej i historycznej[7].

   Problem czechosłowackich roszczeń terytorialnych pojawił się także w rozmowie polskiego chargé d’affaires w Pradze Romana Staniewicza z dyrektorem generalnym czechosłowackiego MSZ Arnoštem Heidrichem odbytej 4 października 1945 r. Polski dyplomata zarzucił swojemu rozmówcy zgłaszanie wobec mocarstw roszczeń do Kłodzka, Głubczyc i Raciborza. W odpowiedzi usłyszał, że z Polską o niczym rozmawiać nie można, bowiem niezmiennie żąda ona Zaolzia[8].

   Na początku listopada 1945 r. rząd polski wystąpił z inicjatywą rozmów, których celem miałoby być wspólne rozpatrzenie całokształtu zagadnień granicznych, politycznych, gospodarczych, kulturalnych i wszelkich innych pozostających dotąd w zawieszeniu.

   Rząd czechosłowacki odpowiedział 24 listopada. W nocie przekazanej posłowi Wierbłowskiemu, minister Masaryk proponował, aby rozmowy ograniczyć do zagadnień politycznych, gospodarczych i kulturalnych, natomiast kwestia granic nie może być rozpatrywana przy założeniu cesji części państwowego obszaru Czechosłowacji.

    W końcu grudnia rząd polski w odpowiedzi na czechosłowacką notę wyraził gotowość podjęcia rozmów międzyrządowych, pod warunkiem jednak, że obejmą one całokształt zagadnień w tym i sporne kwestie graniczne.

   Kwestia podjęcia negocjacji była przedmiotem posiedzenia rządu Czechosłowacji w dniu 3 stycznia 1946 r. Mimo wątpliwości czy można z Polską rozmawiać m in. w sprawie Kłodzkiego  wicepremier Gottwald przekonywał, że jeśli Polska i Czechosłowacja dojdą do kompromisu w kwestiach granicznych, to wielkie mocarstwa nie będą oponować. Większość członków rządu opowiedziała się za podjęciem rozmów z Warszawą[9].

   W przygotowaniu programu polsko-czechosłowackich negocjacji  od 22 do 24 stycznia 1946 r. odbyła się konferencja rzeczoznawców poświęcona problematyce przebiegu granicy. W jej trakcie opracowano kilka propozycji korekt granicznych w odniesieniu do Ziemi Kłodzkiej zakładały one:

  1. okolice Kudowy (Czeski Kątek) – kilkanaście wsi z ludnością czeską, obszar ok. 96 km2 , do wymiany na Zaolzie po wododział,
  2. południowo zachodnie stoki Gór Bystrzyckich o pow. ok. 118 km2 ,
    do wymiany za Jaworzynę po główny grzbiet pasma,
  3. okolice Międzylesia- południowa część Kłodczyzny po Długopole Zdrój
    o pow. 165 km2 do wymiany za Zaolzie,
  4. Grupa Śnieżnika Kłodzkiego o pow. 122 km2 do wymiany za okolice Jawornika,
  5. okolice Jawornika, obszar ok. 78 km2 należący do Czechosłowacji, żądać dla Polski w celu; skrócenia granicy i usprawnienia komunikacji między Lądkiem Zdr. a Otmuchowem[10].

 

   Celem tych propozycji było uzyskanie jak najlepszej polskiej pozycji przetargowej przy rokowaniach o Zaolzie. Warte podkreślenia jest to, że projekt ten konferencja potraktowała jako maksymalne ustępstwa, podkreślając, że: „ dalsze ustępstwa na obszarze Kotliny Kłodzkiej, a w szczególności utrata regionu zdrojowego między Dusznikami – Kłodzkiem a Lądkiem, uważane byłoby za ciężkie straty w skali państwowej”[11].

   16 lutego 1946 r. rozpoczęły się w Pradze rozmowy polsko – czechosłowackie.

Na czele delegacji polskiej stał minister spraw zagranicznych Wincenty Rzymowski, delegacji czechosłowackiej przewodniczył także szef MSZ-etu Jan Masaryk. Witając „ukochanych gości słowiańskich”, podkreślił on znaczenie współpracy obu państw w przeciwstawieniu się niemieckiemu Drang nach Osten. Natomiast Rzymowski mówił o trwałej i niezłomnej słowiańskiej solidarności, podjął także problem terytorialny, wyrażając nadzieję na trwałą  i sprawiedliwą granicę, która nie tylko będzie dzielić oba państwa, ale również wiązać[12].

   Kwestie graniczne omawiane były na forum komisji politycznej. Na posiedzeniu

20 lutego Masaryk odrzucił możliwość negocjacji dotyczących ewentualnego podziału Zaolzia i przedstawił stronie polskiej mapę z czechosłowackimi propozycjami rektyfikacji granicy. Dotyczyły one Raciborza, Głubczyc i Kłodzkiego. Roszczenia te ponowiono na posiedzeniu 22 lutego. W sytuacji bardzo sztywnego stanowiska Masaryka, Rzymowski oświadczył, że nie ma podstaw do dalszych rozmów w komisji politycznej. 1 marca negocjacje w kwestii granicznej zostały więc zerwane[13].

   16 marca Masaryk wezwał do siebie posła Wierbłowskiego, aby wyrazić niepokój opinii czechosłowackiej, spowodowany wysiedleniami ludności czeskiej z „Czeskiego Kątka”. Zagroził podobnymi działaniami wobec Polaków na Zaolziu. Wierbłowski odpowiedział: „Nie wyrzuciliśmy ani jednego Czecha, nie wyrzucamy i wyrzucać nie będziemy, za wyjątkiem tych, którzy współpracują z Niemcami i pomagają Niemcom uniknąć wysiedlenia z Kłodzkiego. Dzisiaj każdy szuka w Kłodzkiem za jakąś czeską prababką. Skoro tylko ją znajdzie natychmiast staje się Czechem. (…) Kłodzko kolonizujemy i będziemy je kolonizować; tych kilku Czechów, których tam mieszka nie przeszkodzi nam”[14].

   Niedługo potem rząd czechosłowacki podjął kolejną akcję dyplomatyczną, której celem było ponowne zgłoszenie swoich roszczeń terytorialnych wobec Polski wielkim mocarstwom. Korzystając z odbywających się w Paryżu kolejnej konferencji ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Czwórki, 24 kwietnia 1945r. Czechosłowacja wystosowała memorandum, w którym domagała się przyłączenia m in. całej Ziemi Kłodzkiej.

   Memorandum to było przedmiotem obrad X Sesji Krajowej Rady Narodowej obradującej w końcu kwietnia. Zygmunt Modzelewski – wiceminister spraw zagranicznych, określił działania Pragi jako „ akt wysoce nieprzyjazny” wobec Polski. W toku dyskusji odpierano argumenty czechosłowackie opierające się na dwóch tezach :

  1. obecność poważnego odsetka ludności czeskiej na Kłodczyźnie,
  2. nieudolność w zagospodarowaniu tych ziem przez polską administrację.

Dowodzono, opierając się na ścisłej rejestracji obcokrajowców, że Ziemię Kłodzką zamieszkują  zaledwie 463 osoby narodowości czeskiej. Odpierano też zarzuty o niedostatecznym zagospodarowaniu Kłodzkiego przez Polskę. Kończąc swe wystąpienie poseł PSL Jerzy Drewnowski stwierdził, że w interesie trwałego i harmonijnego ułożenia się polsko- czechosłowackich stosunków Ziemia Kłodzka powinna pozostać przy Polsce[15].

   Przeciwko roszczeniom czechosłowackim wystąpili też polscy mieszkańcy Ziemi Kłodzkiej. 5 maja 1946 r. odbyła się manifestacja w Kłodzku z udziałem, jak podawała prasa, ok. 20 tys. osób i delegacji   centralnych władz państwowych z wiceprezydentem KRN Stanisławem Grabskim. W czasie swego przemówienia oświadczył on, że :

„Kłodzko, Wałbrzych i Racibórz są już polskie wróciły one do polskiej Macierzy i polskie pozostaną”[16].

   17 maja władze Czechosłowacji w związku z przejazdem przez swoje terytorium polskich repatriantów z Jugosławii wystosowały do Warszawy notę z żądaniem by osiedlając te osoby, rząd polski wziął pod uwagę, że Kłodzkie, Głubczyckie, Wałbrzyskie i Raciborskie są przedmiotem roszczeń czechosłowackich i aby w związku z tym na tych terenach nie osiedlano Polaków[17].

   Kolejne tygodnie przyniosły wyraźne usztywnienie polskiego stanowiska w kwestii rozwiązania sporów granicznych z południowym sąsiadem. Strona polska porzuciła koncepcję wymiany pewnych terenów w zamian za Zaolzie ( co jeszcze proponowała w lutym). W czasie spotkania Rzymowskiego z posłem Czechosłowacji w Warszawie Hejretem 6 lipca 1946 r., polski minister powiedział: „ … ustępstwa terytorialne na zachodzie, na które byliśmy skłonni wtedy pójść, ze względu na konieczność zagospodarowania tych ziem przez nas, w przyszłości przestaną być aktualne. Dziś już nastąpiła taka sytuacja, że o żadnych ustępstwach na tym odcinku mowy być nie może”[18].

   W lipcu ZSRR podjął się mediacji w toczącym się sporze. Rząd radziecki zaapelował do Warszawy i Pragi o porozumienie. Zachęcano do zawarcia układu o przyjaźni i wzajemnej współpracy.

   Polska i Czechosłowacja pod pewnymi warunkami zgodziły się na ponowne rokowania. Rozpoczęły się one w sierpniu 1946 r., korzystając z obecności obu delegacji na toczącej się w Paryżu konferencji w sprawie układu pokojowego z Węgrami. Ze strony polskiej rozmowy prowadzili poseł RP w Pradze Wierbłowski i ambasador Polski we Francji Skrzeszewski, ze strony czechosłowackiej minister Masaryk i jego zastępca Clementis. Negocjacje toczyły się do połowy października  w wielu turach. Równolegle obie delegacje rozmawiały z politykami radzieckimi ( szczególnie często z Mołotowem), którzy pełnili rolę pośredników i mentorów. Rozmowy te początkowo nie przyniosły żadnych konkretnych rezultatów[19].

   Od drugiej połowy października rozmowy zostały przeniesione do Pragi. Dominowała w nich problematyka Zaolzia. Sprawa innych roszczeń terytorialnych nie odgrywała w negocjacjach prawie żadnej roli. Jest wielce prawdopodobne, że celem dyplomacji czechosłowackiej było zachowanie terytorialnego status quo z maja 1945 r. Praga chciała zmusić stronę polską do rezygnacji z Zaolzia, w rewanżu oferując wycofanie się z roszczeń do Kłodzka, Raciborza i Głubczyc oraz ochronę praw ludności polskiej na Zaolziu[20].

   W czechosłowackim memorandum wystosowanym do konferencji ministrów spraw zagranicznych odbywanej na przełomie stycznia i lutego 1947 r., nie zostały ponowione roszczenia do Kłodczyzny i innych polskich Ziem Odzyskanych. Wiceszef MSZ Clementis w rozmowie z chargé d’affaires poselstwa polskiego w Pradze Romanem Staniewiczem tak posunięcie to wyjaśnił: „ Rząd Czechosłowacji nie włączył do tego memorandum pretensji granicznych, które dotyczą ziem leżących na wschód od zgorzeleckiej Nisy, ponieważ solidaryzuje się ze stanowiskiem Związku Radzieckiego, że wysunięcie granicznych pretensji na forum międzynarodowym nie przyczyniłoby się do ugruntowania solidarności między słowiańskimi narodami”[21].

   W lutym 1947 r. strona czechosłowacka przekazała wiceministrowi Modzelewskiemu, notę w której stwierdzono, że : „Czechosłowacja uważa polską granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej za trwałą i definitywną, nie znaczy to jednak, że zrzeka się swych roszczeń do uregulowania granicy na Dolnym Śląsku , mianowicie w Kłodzku”[22].

   Na przełomie lutego i marca 1947 r. w Moskwie przebywała delegacja rządu polskiego z nowym premierem Józefem Cyrankiewiczem. Stalin przychylił się do prośby, aby używając swoich wpływów skłonił Pragę do zawarcia układu z Polską. 25 lutego Stalin  wystosował razem z Mołotowem telegram do władz czechosłowackich, w którym nie krył swojego zniecierpliwienia przedłużającym się impasem w polsko-czechosłowackich stosunkach.

   Pod naciskiem Stalina, rząd czechosłowacki zaakceptował warunki układu o przyjaźni i pomocy wzajemnej, który został podpisany 10 marca 1947 r. Jego integralną częścią był protokół-załącznik obejmujący m.in. sporne kwestie graniczne. Głosił on, że oba państwa „ rozstrzygną na podstawie wzajemnej zgody nie później niż w ciągu dwu lat, licząc od dnia podpisania układu…wszystkie kwestie terytorialne, istniejące obecnie między obydwoma krajami”[23].

   Mimo tego zapisu przebieg granicy na odcinku kłodzkim nie uległ już zmianie.

 

                                                                             Autor: pan Jarosław Czerkawski, przewodnik sudecki, nr tel. +48 606661453

 

 

Góra Igliczna i widoczne po prawej (na wypłaszczeniu) budynki sanktuarium "Maria Śnieżna" (Sanktuarium Matki Bożej Przyczyny Naszej Radości). Dosyć "młode" sanktuarium. Po wojnach śląskich, gdy pojawiła się granica pomiędzy Prusami a Monarchią (Ziemia Kłodzka trafiła do Prus) pojawiły się kłopoty z pielgrzymowaniem do sanktuarium Mariazell. Wójt z Wilkanowa przywiózł stamtąd figurkę Matki Bożej w 1750r. Fotografia i opis: pan Wiesław Drebschok – przewodnik sudecki nr tel. +48 504016997.

 

 

Baszta Wodna. Fragment murów miejskich (średniowiecznych - nieźle zachowanych). Tędy nasza dzielna załoga czołgu "Rudy 102" weszła na rynek.... w Kłodzku! Fotografia i opis: pan Wiesław Drebschok – przewodnik sudecki nr tel. +48 504016997.

 

 

Wieża wójtowska, element średniowiecznej fortyfikacji (wieże rycerskie). Niestety po wielokrotnych przebudowach zatraciła swój pierwotny charakter. Pięknie położona na skarpie nad Nysą Kłodzką. Fotografia i opis: pan Wieslaw Drebschok - przewodnik sudecki nr tel. +48 504016997.

 

 

[1]              A. Kastory: Rewanż za Monachium.Z dziejów czechosłowackiej polityki wobec sąsiadów w latach 1945-1947. Kraków 1996, s. 83.

[2]              T. Marczak: Granica zachodnia w polskiej polityce zagranicznej w latach 1944-50. Wrocław 1995, s. 479.

[3]              Wojewódzkie Archiwum Państwowe ( dalej WAP), Wrocław, zespół Urząd Wojewódzki, sygn. VI / 262, s.25, Za: T. Marczak: op. cit., s. 481.

[4]              WAP, Wrocław, zespół Urząd Wojewódzki, sygn. VI / 262, s.35, Za: T. Marczak: op. cit., s. 483.

 

[5]              Archiwum MSZ ( dalej AMSZ), Warszawa, sygn. VI/135/8, Biuletyn Ministerstwa Informacji nr 19,

                1 października 1945 r., Za: A. Kastory, op. cit. s.88.

[6]              „ Nove Slovo”, nr 119, 25 września 1945r., Za: A. Kastory: op. cit. s.88.

[7]              „ Nova Svoboda”, nr 144, 25 października 1945 r., Za: A. Kastory: op. cit. s.88.

[8]              M. K. Kamiński: Polsko- czechosłowackie stosunki polityczne 1945-1948, Warszawa 1990, s.153.

[9]                A. Kastory: op. cit, s.92- 94.

[10]             T. Marczak: op. cit., s. 498.

[11]             AMSZ, Warszawa, zeszyt 6, tom 161, wiązka 11, s.106, Za: T. Marczak: op. cit., s. 498.

[12]             A. Kastory: op. cit., s. 99.

[13]             T. Marczak: op. cit., s. 503.

[14]             A. Kastory: op. cit., s. 103.

 

[15]             T. Marczak: op. cit, s. 506-507.

[16]             „Rzeczpospolita”, nr 125, 7 maja 1946 r., Za: T. Marczak: op. cit., s. 508.

[17]             AMSZ, Warszawa, z.6, t.150, w.10,s.409, Za: T. Marczak: op. cit., s. 511.

[18]             AMSZ, Warszawa, z.6, t.133, w.8,s.358 , Za: T. Marczak: op. cit., s. 512.

[19]             T. Marczak: op. cit., s. 514 -519.

[20]             Ibidem,s.521.

[21]             AMSZ, Warszawa, z.6, t. 227, w. 16, s. 11, Za: T. Marczak: op. cit., s.522.

[22]             AMSZ, Warszawa, z.6, t. 179, w. 12, s. 82, Za: T. Marczak: op. cit., s.522.

 

[23]             T. Marczak: op. cit., s. 523.

 
Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej Jabłoniec 1914
Adres: ul. T.Kościuszki 6, 34-600 Limanowa
KRS: 0000485295
NIP: 7372203252
REGON: 122988528
Partnerzy:
Ta strona wykorzystuje pliki cookies i inne technologie. Korzystając z witryny wyrazasz zgodę na ich używanie.Dowiedz się więcejRozumiem