„Zmarli odchodzą, ale są z nami” - słowa z homilii Mszy Świętej pogrzebowej śp. Barbary (fotografia z archiwum rodziny Batorów)
Rodzina, przyjaciele i znajomi, sąsiedzi, społecznicy, członkowie Galicyjskiego Towarzystwa Historycznego z Krakowa, pożegnali zmarłą 17 października br. śp. Barbarę Bator z domu Kwarciak, Członka Założyciela Galicyjskiego Towarzystwa Historycznego i Przewodniczącą Sądu Koleżeńskiego, z wykształcenia i zawodu architekta. Uroczystości pogrzebowe miały miejsce 24 października w kaplicy na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Mszę Świętą pogrzebową celebrował ks. Andrzej Waksmański z parafii pw. Świętego Szczepana w Krakowie. Mowę pożegnalną wygłosił Leszek Kapłon, wiceprezes GTH. Śp. Barbara Bator spoczęła w grobowcu rodzinnym usytuowanym w starej części Cmentarza Rakowickiego.
Marek Sukiennik
Mowa pogrzebowa.
Szanowni Państwo!
Zebraliśmy się w tym miejscu aby pożegnać naszą nieodżałowaną, przedwcześnie zmarłą Basię Bator.
Ponieważ główną cechą jej charakteru była nadzwyczajna skromność i nigdy nie ubiegała się o żadne zaszczyty ani pochwały, ani nie oczekiwała od nikogo wdzięczności -godzi się w tym smutnym dniu przypomnieć jeden jedyny raz jej drogę życiową i piękno jej duszy.
Barbara Bator z domu Kwarciak urodziła się 5 stycznia 1953 roku w Krakowie w rodzinie, która od ponad stu lat świeciła przykładem patriotyzmu i przyczyniła się do rozwoju kultury i nauki polskiej.
Jej ojciec - mgr inż. Antoni Kwarciak -uczestnik wojny obronnej 1939 roku przez całe życie związany był z harcerstwem działając od lat przedwojennych aż do śmierci w ZHP i ZHR był inicjatorem, działaczem i wykonawcą odnowienia kopca niepodległości w Krakowie. Natomiast ze strony mamy - mgr farmacji Heleny Kwarciak z domu Płażek - Basia pochodziła z zasłużonych lwowskich rodzin Płażków i Hamerskich, które zasiliły polskie życie polityczne, naukowe i kulturalne w XIX i XX wieku o całą plejadę prawników, urzędników wysokiego szczebla, profesorów wielu dziedzin nauki oraz literatów.
Wystarczy tylko wymienić uczestnika Powstania Styczniowego dr Praw Edwina Płażka - starostę powiatu Złoczowskiego i posła do wiedeńskiej rady państwa i wiceprezydenta rady szkolnej krajowej (czyli ministra oświaty w autonomicznej Galicji), czy dr praw Wiktora Hamerskiego - prezesa oddziału Prokuratorii Generalnej we Lwowie zarówno w czasach autonomicznych jak i w wolnej Polsce, którego syn i zięć zginęli za Polskę w bestialskiej rzezi profesorów lwowskich w 1941 roku. Warto też wspomnieć dr Praw Feliksa Płażka wybitnego literata i dramaturga okresu młodej Polski , po którym odziedziczyła poczucie piękna prawości i zamiłowanie do sztuki.
Otrzymawszy w spadku po przodkach żarliwy patriotyzm, poczucie obowiązku i miłość do wszystkiego co piękne i szlachetne rozwinęła je do perfekcji w całym nie długim życiu i przekazała najbliższym – mężowi i synowi. W życiu rodzinnym okazała się najlepszą wnuczką, córką, żoną (44 lata w związku), mamą i babcią - obdarzając swoich bliskich bezgraniczną miłością i poświęceniem w trudnych chwilach.
Barbara Bator ukończyła XIII LO w Krakowie, po czym studiowała architekturę na Politechnice Krakowskiej.
Po ukończeniu studiów (tytuł - mgr inż. architekt) i nabyciu stosownych uprawnień pracowała kolejno: w Miejskim Biurze Projektów Krakowie, Miastoprojekcie Kraków, Agencji Architektonicznej Centrum i we własnej pracowni projektowej „Linia”.
Była współautorką wielu dzieł w całej Polsce, które po dziś dzień służą naszym rodakom: renowacja i adaptacja wielu starych kamienic w Krakowie i Nowym Sączu, rewaloryzacja i adaptacja starego Dworca Głównego w Krakowie, Krakowskie Centrum Komunikacyjne (podziemny dworzec kolejowy, tunel krakowskiego szybkiego tramwaju), Rondo Mogilskie, Nowy kolejowy Dworzec Główny w Częstochowie, podziemny przystanek kolejowy na warszawskim lotnisku Chopina i wiele obiektów użyteczności publicznej i dziesiątków domów mieszkalnych. W swoich projektach z zadziwiającą łatwością łączyła wrodzone poczucie piękna z prostotą formy i funkcjonalności.
Poza pracą zawodową znajdowała czas na działalność społeczną i charytatywną. Była jedną z inicjatorek założenia Galicyjskiego Towarzystwa Historycznego, któremu bezpłatnie udzieliła lokalu na siedzibę.
Okazała się też niezawodną przyjaciółką ludzi skrzywdzonych przez los: bezrobotnych i opuszczonych, którym udzielała rozmaitej pomocy. Nie wahała się podjąć najcięższych posług dla ludzi bezradnych i chorych i to nie tylko we własnej rodzinie i wśród przyjaciół i znajomych, ale i w stosunku do ludzi całkowicie jej obcych.
Charakteryzowała się skromnością, a także cichą, lecz głęboką religijnością i niezłomnością przekonań a jednocześnie tolerancją, życzliwością i serdecznością w stosunkach między ludzkich.
Była bezgranicznie oddana każdej sprawie, w którą się angażowała. Kochała nie tylko ludzi, ale i wszelkie istoty żywe i naturę nieożywioną. Umiała dostrzec piękno w każdym dziele Bożym. Zrodzona z miłości, żyła miłością i dla miłości wierząc, że jest ona silniejsza od czasu i śmierci.
Jej promienny, życzliwy uśmiech pozostanie na zawszę w naszej pamięci.