Na dziedzińcu klasztoru Agapia dominują zadbane, bogate rabaty z kwiatami i ozdobnymi krzewami. Od razu widać kobiecą rękę. Życie codzienne mniszek wypełnia nie tylko modlitwa; pielęgnują sady, uprawiają warzywa w ogródkach, sporządzają pyszne konfitury, zajmują się rzemiosłem: tkactwem, hafciarstwem.
Tym razem celem mojej wędrówki są – słynące z czynnych prawosławnych klasztorów żeńskich i męskich - okolice Târgu Neamț (węg. Németvásár, łac. Ante Castrum Nempch), dwudziestotysięcznego miasta położonego w okręgu Neamt, sąsiadującego od północy z okręgiem suczawskim. Z Kaczyka to raptem godzina jazdy, ok. 72 km. W kronice miasta zapisał się wątek polski, a mianowicie jesienią 1691 roku dotarło tutaj rycerstwo polskie pod wodzą króla Jana III Sobieskiego (ostatnia kampania mołdawska) i zdobyło (14 października) zamek Neamt po trwającym zaledwie jedną dobę oblężeniu.
Klasztor (Prawosławnej Cerkwi Rumuńskiej) Agapia z cerkwią pw. Archaniołów Michała i Gabriela znajduje się w odległości 12 km od Târgu Neamț w kierunku południowo-zachodnim (z drogi 15C wiodącej do Piatra Neamț, skręcam w drogę 15F) i zalicza się do największych i najważniejszych monasterów żeńskich w Rumunii. W obrębie murów klasztornych mieszka – wedle różnych źródeł – od 340 do nawet 500 mniszek. Monaster Agapia składa się de facto z dwóch zespołów klasztornych, a mianowicie z mniejszego, ale starszego, drewnianego, zwanego Agapią na Wzgórzu lub Starożytną, ufundowanego w roku 1527 przez Elenę, żonę hospodara Piotra Raresza zwanego Petryłą, z drewnianą cerkwią pw. Świętego Jana Teologa, oraz z większego, zwanego Agapia w Dolinie, z cerkwią murowaną pw. Archaniołów Michała i Gabriela.
Monaster Agapia w Dolinie został wybudowany w latach 1642 – 1644 z fundacji Gavriila Coci, hetmana mołdawskiego, z przeznaczeniem dla mnichów. Z początkiem XIX wieku został „zagospodarowany” przez mniszki i stał się klasztorem żeńskim.
Wewnątrz klasztornej cerkwi Archaniołów Michała i Gabriela można podziwiać freski malowane w latach 1858–61 ręką wybitnego rumuńskiego impresjonisty Nicolae Grigorescu, kształconego m.in. w Paryżu. Obowiązuje zakaz fotografowania wnętrza świątyni, jednakże za przyzwoleniem przebywającego akurat w cerkwi mnicha wykonałem jedną fotografię, niestety, niezbyt udaną z uwagi na panujący tu półmrok.
Tekst i fotografie: Marek Sukiennik
Polecam lekturę: http://www.lubin.cerkiew.pl/parafia/monastycyzm-rumunii/?print=print