JABŁONIEC 1914
Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej
Aktualności
dodano: 24-03-2024 19:22:11,
odsłon: 112
PL
Jak mieszkańcy Zawadki k/Nowego Sącza uratowali życie 28 huzarom węgierskim w dniach 9-13 grudnia 1914 roku.
Hálás szívvel emlékezünk Zawadka polgáraira, akik Kazimierz Połomski bíró vezetésével 1914. december 9. és 13. között, az I. világháború egyik sorsfordító csatája, a Limanowa-Łapanowai ütközet idején megmentették 28 magyar huszár életét.

 

 

 

Węgierscy królewscy huzarzy (honvéd) w Galicji, 1914 rok – karta pocztowa z epoki (w zbiorach autora). 

 

Świadectwo pamięci

 

     Wydarzenia opisane poniżej, a które miały miejsce 110 lat temu w Zawadce koło Nowego Sącza, podczas Bitwy Limanowskiej, kiedy to będący w okrążeniu pododdział (pluton) węgierskich królewskich huzarów został uratowany przez odważnych mieszkańców, to jeden z fenomenów ponadtysiącletnich braterskich relacji polsko-węgierskich. Zaś przywrócenie historycznej pamięci i upamiętnienie w formie obelisku (wraz z opisem) przez współcześnie żyjących przyjaciół, Polaków i Węgrów, to dowód na to, że ta przyjaźń prostych ludzi jest nadal żywa, mimo zawirowań geopolitycznych i knowań złych ludzi, usiłujących tę przyjaźń zburzyć.
     Historia ta została opisana w pamiętniku Dr. Miklósa Berenda, który służył w latach 1914-1915 jako lekarz pułkowy w 2. Pułku Huzarów Królestwa Węgierskiego (honvéd) z Debreczyna. Pamiętnik został wydany w formie książki już w 1916 roku.

 

 

 

 

 


 

Tekst metalowej tablicy pamiątkowej po polsku/Fém emléktábla felirata lengyelül:


Z wdzięcznością wspominamy mieszkańców Zawadki, którzy pod przewodnictwem sołtysa Kazimierza Połomskiego uratowali życie 28 węgierskim huzarom w dniach 9-13 grudnia 1914 r. w czasie Bitwy pod Limanową i Łapanowem, jednej z decydujących bitew I wojny światowej.


Wdzięczni potomni

 



Tekst metalowej tablicy pamiątkowej po węgiersku/Fém emléktábla felirata magyarul:


Hálás szívvel emlékezünk Zawadka polgáraira, akik Kazimierz Połomski bíró vezetésével 1914. december 9. és 13. között, az I. világháború egyik sorsfordító csatája, a Limanowa-Łapanowai ütközet idején megmentették 28 magyar huszár életét.


A hálás utókor

 


 

 

 

 

 

 

 

Tablica informacyjna po polsku / A tájékoztató tábla lengyelül. Ez legyen a tábla bal oldalánán.

 
Krótki opis historii

 

W grudniu 1914 roku, w trakcie Bitwy pod Limanową - Łapanowem, oddziały węgierskich huzarów i Legionów Polskich wzięły udział w kilku operacjach mających na celu spowolnienie marszu wojsk rosyjskich oraz uzyskanie informacji o sile i manewrach wroga.
Wtedy to grupa złożona z węgierskich huzarów i saperów znalazła się za pozycjami żołnierzy rosyjskich. Oderwali się od swojego bojowego oddziału i mogli liczyć tylko na siebie.
Dowódca tej grupy, porucznik Porubszky tak wspomina ten moment w kronice 2. Pułku Huzarów Królestwa Węgierskiego z Debreczyna.


9 grudnia 1914 roku


„Kule wciąż świstały wokół nas. W takim stanie i warunkach wlekliśmy się do Zawadki, gdzie prawie przy każdej bramie życzliwi Polacy machali do nas i wskazywali bezpieczną drogę. Tutaj także ustała strzelanina. Wróg już nas nie widział, a my kontynuowaliśmy naszą drogę przez wzgórze 469 w kierunku wzgórza 614”.


Planowali uciec przez most na rzece Dunajec w kierunku Nowego Sącza


„... w nocy, ze zmęczonymi końmi, nie odważyliśmy się wyruszyć w tak niepewną podróż. Dlatego postanowiliśmy zostawić tam nasze konie. Niejeden huzar miał łzy w oczach, gdy usłyszał, że będzie musiał rozstać się z ukochanym rumakiem. Stary Polak, Kazimierz Połomski, który okazał się być sołtysem wsi Zawadka, widząc smutne pożegnanie, zapewnił nas wszystkich, że naszym koniom nic się nie stanie, że się nimi zaopiekuje i ukryje je wraz z siodłami, aby wróg ich nie mógł znaleźć.”


Plan się nie powiódł, ponieważ Rosjanie zajęli już most


„Załamani psychicznie i fizycznie, ze smutkiem wróciliśmy do naszych koni. Po drodze wpadliśmy jednak na jeszcze jeden pomysł. Poprosiliśmy naszego dobroczyńcę, aby ukrył nas w takim miejscu, gdzie Rosjanie nie będą mogli nas znaleźć, dopóki sytuacja się nie zmieni. Kazimierz Połomski (sołtys Zawadki) chętnie się tego podjął. Wkrótce skręcił z drogi i wprowadził nas w wąwóz. Tam – po kilkuset krokach – stanęliśmy przed walącą się chatą”.


Następnego dnia, jak wspomina porucznik Porubszky


„Przede wszystkim staraliśmy się zorientować, gdzie się znajdujemy. Okazało się, że jesteśmy ukryci na dnie ogromnej przepaści. Rozciągała się około 2 tysięcy kroków od mostu na Dunajcu w kierunku południowo-zachodnim, w stronę wzgórza 614. Przed domem była mała ścieżka dla pieszych, a cała okolica była zupełnie pusta. Przez szczeliny w stodole roztaczał się wspaniały widok na Dunajec i niezapomniany most, którym płynęły małe i duże grupy ludzi oraz furmanki wojskowe…
Gdy tylko zapadł wieczór, znów pojawił się wśród nas nasz stary przyjaciel. Przyniósł twarożek, masło, chleb i pieczonego królika. Drugi i trzeci dzień wyglądały podobnie. Wieczorem starzec pojawił się punktualnie z koszem jedzenia i powiedział nam, że Rosjanie nadal nas szukają. Przeszukali już cały teren, a nawet obiecali nagrodę temu, kto pomoże im wpaść na nasz trop. Namawiał nas, byśmy bez obaw mu zaufali, bo wśród jego ludzi nie będzie zdrajców – mimo że cała Zawadka wie, gdzie jesteśmy. Nasze konie zamaskowano słomą w oddzielnych stajniach”.


Piątego dnia


„Było około godziny 8, kiedy przybył Kazimierz Połomski. Stary Polak ryknął z radości. Podrzucał czapkę do góry i szczęśliwy głośno krzyczał, że jesteśmy wolni. Starzec zaprowadził nas do swego domu i ugościł w przyjazny sposób. W tym czasie wyprowadził także nasze konie. Żadnego z nich nie brakowało.”


Tablica pamiątkowa została wykonana przy współpracy:


Gminy Łososina Dolna,
Sołtysa Sołectwa Zawadka oraz Mieszkańców,
Stowarzyszenia Historycznego Przyjaciół Dr Miklósa Berenda,
Wschodnio-Węgierskiego Stowarzyszenia Specjalnego Pogotowia-Ratunkowego,
Węgierskiego Stowarzyszenia Magistrów WAT.

 

 

 

 

Honvedhuzarzy w szturmie pod Rajbrotem -grudzień 1914 rok – karta pocztowa w zbiorach autora.

 

 

 

 

Tablica informacyjna po węgiersku / A tájékoztató tábla magyarul. Ez legyen a tábla jobb oldalán.


A történet rövid leírása:
1914 decemberében a Lapanow-limanowai csata előtt magyar huszárok és a lengyel légió tagjai több akcióban vettek részt, hogy lassítsák az orosz erők felvonulását és információt szerezzenek az ellenség erejéről, mozgásáról. Ekkor történt, hogy egy, huszárokból és utászokból álló csoport az orosz állások mögé kerülve elszakadt az alakulatától.


Porubszky hadnagy így ír a Magyar Királyi Debreceni 2. honvédezred történetében:


1914 dec.9.


„A golyók még mindig ott fütyültek körülöttünk. Ilyen állapotban és körülmények között vánszorogtunk be Zawadkára, ahol majd minden kapuban jóérzésű lengyelek integettek felénk és mutatták az irányt, amerre szabad az út. Itt a lövöldözés is megszűnt; az ellenség nem látott többé bennünket.Lépésben folytattuk az utunkat a 469-es magaslaton át a 614-es magaslat felé”


A Dunajec hídján keresztül tervezték a menekülést Újszandec felé.


„...éjnek idején a fáradt lovainkkal ilyen bizonytalan útnak nem mertünk neki vágni. Elhatároztuk ezért, hogy lovainkat ott hagyjuk. Nem egy huszárnak könny szökött a szemébe, mikor meghallotta, hogy meg kell válnia kedves paripájától. Az öreg lengyel, név szerint Kazimir Polomski, aki nem volt más mint Zawadka község főbírája, mikor meglátta a szomorú búcsúzkodást, mindnyájunkat biztosított arról, hogy lovainknak nem lesz semmi bántódása. Ő gondoskodik róluk, és úgy eldugja őket szerszámostól, hogy az ellenség nem fog rájuk találni.”


A terv nem sikerült, mert a hidat már megszállták az oroszok.


„Lelkileg és testileg összetörve bandukoltunk szomorúan vissza lovaink felé. Útközben azonban egy mentőgondolatunk támadt. Arra kértük derék vezetőnket, hogy addig amíg a helyzet nem változik, rejtsen el minket is egy olyan helyre ahol az oroszok nem találhatnak ránk. Kazimir Polomski készséggel vállalkozott erre s nemsokára letért az útról és befordult egy szakadékba, ahol párszáz lépés után egy rossz viskó előtt megállt.”


Másnap reggel:


„ Legelőször is tájékozódtunk s megállapítottuk, hogy mély szakadékban vagyunk. Ez a Dunajec hídjától kb 2000 lépésra délnyugati irányba húzódott a 614-es magaslat felé. a ház előtt egy kis gyalogösvény volt, s az egész környék teljesen kihalt. Az istálló résein keresztül nagyszarű kilátás nyílt a Dunajecre és az emlékezetes hídra, amelyen állandóan kisebb-nagyobb csoportokat és trénszekereket láttunk közlekedni ….
…… Mikor leszállt az est, ismét megjelent közöttünk a mi öreg barátunk s túrót, vajat, kenyeret és egy sűlt házinyulat hozott.
A második és a harmadik nap hasonlóképen telt. Este pontosan megjelent az öreg egy kosár ennivalóval s elbeszélte, hogy az oroszok még mindig keresnek bennünket a rajvonalban, végig kutatták értünk az egész környéket, sőt még pénzjutalmat is ígértek annak, aki nyomunkra vezeti őket. Lelkesen bátorított, hogy azért csak bízzunk benne, mert az ő emberei között, - dacára annak, hogy egész Zawadka tudja , hogy hol vagyunk - nem fog akadni áruló. Lovainkat külön csűrökben szalma közzé befalazta.”


Az ötödik nap:


„Körülbelül 8 óra lehetett amikor Kasimir Polomski megérkezett. Az öreg lengyel tombolt örömében. Sapkáját a levegőbe hajigálta s örömében magából kikelve kiabálta, hogy szabadok vagyunk. Az öreg a házába kalauzolt bennünket és barátságosan megvendégelt. Ezalatt előhozták a lovainkat is. Nem hiányzott közülük egy sem „

 

Az emléktáblát közösen állíttatta:


Łososina Dolna Nagyközség Önkormányzata,
Zawadka Község Bírója és Lakossága,
Dr. Berend Miklós Történeti Baráti Társaság,
Kelet-magyarországi Speciális Mentő Egyesület,
WAT Magiszterek Védegylete.

 

 

 

 

Huzarski patrol rozpoznawczy w Karpatach - karta pocztowa w zbiorach autora.

 

 

 

Tablica -projekt.

 

 

Grupa przyjaciół, Węgrów i Polaków, podczas jednego z „roboczych” spotkań przy realizacji projektu upamiętnienia wydarzeń sprzed 110 lat. Zawadka, 2023 rok. (Fotografia: Pan Andrzej Sromek, sołtys Zawadki).

 

 

 

23 marca 2024 roku – Dzień Przyjaźni Polsko -Węgierskiej – tablica już poświęcona i odsłonięta. (foto: Marek Sukiennik)

 

 

 

Historia zatoczyła koło. Po 110 latach w Zawadce znów pojawili się huzarzy (także płci pięknej!) z Debreczyna. (foto: Marek Sukiennik)

 

Wykorzystałem materiały przygotowane przez Panów: płka Jánosa Balogha i Dr Istvána Gyula Papp - Prezesa Stowarzyszenia Historycznego Przyjaciół Dr Miklósa Berenda.

 

Ujął w całość, wstępem i ilustracjami ze swych zbiorów opatrzył: Marek Sukiennik

 

 

Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej Jabłoniec 1914
Adres: ul. T.Kościuszki 6, 34-600 Limanowa
KRS: 0000485295
NIP: 7372203252
REGON: 122988528
Partnerzy:
Ta strona wykorzystuje pliki cookies i inne technologie. Korzystając z witryny wyrazasz zgodę na ich używanie.Dowiedz się więcejRozumiem