JABŁONIEC 1914
Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej
Aktualności
dodano: 13-11-2018 08:21:31,
odsłon: 784
PL
Zwykłe niezwykłe obchody Święta Niepodległości w stulecie wskrzeszenia Rzeczypospolitej
Limanowa, Rynek. Niedziela, 11 listopada 2018 roku, godz.10.30

   Bez wątpienia były to obchody radosne i godne. I bogate. Do tego sprawne. Zwykłe, bo każde święto państwowe – niezależnie od okoliczności – należy właściwie i z szacunkiem uczcić. Niezwykłe, bo akurat w tym roku przypadła setna rocznica odzyskania niepodległości. Aura nie zawiodła; niedziela była wyjatkowo, jak na listopad, ciepła i słoneczna. Rynek zapełnił się tłumem limanowian i gości. Frekwencja najlepsza od ośmiu lat, kiedy to zainicjowana została inspekcja Komendanta. Pierwsze, co rzucało się w oczy, to nadreprezentacja dzieci i młodzieży szkolnej z biało-czerwonymi chorągiewkami. Młode rodziny, wnuki z dziadkami. Dopisali też oficjele; nie wszyscy pojechali do Warszawy. Jedne wybory mamy za sobą, drugie w zanadrzu. Krótkie i na temat przemówienie Burmistrza, świetna – jak zawsze – mowa Komendanta. Salut armatni z pieciu salw. Modlitwę przy Pomniku Nieznanego Żołnierza (upamiętniającego setną rocznicę powstania listopadowego) odmówił sam Proboszcz. W scenariuszu pojawił się nowy wątek, a mianowicie złożenie wieńców u stóp pomnika Komendanta na Małym Rynku i odśpiewanie „Mazurka Dąbrowskiego”. To miejsce zaczyna już żyć swoim życiem. Nie zabrakło też pieśni - hymnu „My Pierwsza Brygada”. Wypełniona po brzegi Bazylika na uroczystej Eucharystii w intencji Ojczyzny. Poczęstunek (smaczny bigos z chlebem, kawa i herbata) na zakończenie. Prawie cztery godziny świętowania. A wcześniej kilka imprez towarzyszących. Czegóż chcieć więcej? 

   Co by nie powiedzieć, spory wysiłek oraganizacyjny i logistyczny. To owoc wspólnej pracy władz miasta, Wydziału Promocji magistratu, trzech stowarzyszeń: LSHO Jabłoniec 1914, Kasztanki z Laskowej i Jednostki Strzeleckiej ZS „Strzelec” (też jest stowarzyszeniem), drużyny harcerskiej z ZSP nr 1, przedszkolaków, orkiestry, uczniów, wychowawców, policjantów, strażaków, służb MZGKiM.

   Paręnaście rumaków (każdy wart niezłego samochodu, tak dla jasności), zabytkowy powóz ze smakiem przystrojony kwiatami w barwach narodowych, angielskie stroje woźniców specjalnie uszyte na tę okazję, barwne i kosztowne beliniackie uniformy z renomowanych pracowni krawieckich, oryginalne elementy uzbrojenia i ekwipunku. Nasze wierzchowce, głównie rasy małopolskiej, choć dzielne i piękne, to nie mityczne pegazy, nie sfruną z nieba wprost na płytę limanowskiego rynku, trzeba je dowieźć (kilkoma specjalistycznymi przyczepami), wyczesać, nałożyć rząd koński, itd. Dopiero na koniec wsiąść i paradować! O żmudnej, liczonej w setkach godzin, musztrze końskiej, już nie wspomnę.

   Jeżeli ktoś, mimo to, odczuwa niedosyt, że może za mało uroczyście, i podobnie jak w latach poprzednich, spowszedniało, et cetera, to zapewniam, iż kto jak to, ale obecne władze miasta z Burmistrzem i Przewodniczącą Rady zielonym światłem darzą tzw. inicjatywy oddolne.

 

 

 

Tekst i fotografie: Marek Sukiennik

Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej Jabłoniec 1914
Adres: ul. T.Kościuszki 6, 34-600 Limanowa
KRS: 0000485295
NIP: 7372203252
REGON: 122988528
Partnerzy:
Ta strona wykorzystuje pliki cookies i inne technologie. Korzystając z witryny wyrazasz zgodę na ich używanie.Dowiedz się więcejRozumiem