JABŁONIEC 1914
Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej
Aktualności
dodano: 28-12-2017 18:02:52,
odsłon: 971
PL
Podziękowanie huzarom ze Stowarzyszenia „Fehérvári Huszárok” za zaproszenie i gościnę
Coroczne wspólne świętowanie rocznic Bitwy Limanowskiej, w Székesfehérvárze i Limanowej, stało się już tradycją. Także w tym wymiarze realizuje się przyjaźń polsko-węgierska.

   Pragnę wyrazić serdeczne słowa podziękowania Panom: dowódcy i prezesowi Fehérvári Huszárok Egyesülete majorowi Ferencowi Ampli oraz rachmistrzowi pułkownikowi Csaba Páli, za oficjalne zaproszenie delegacji Limanowskiego Stowarzyszenia Historii Ożywionej Jabloniec 1914 na uroczyste obchody 103. rocznicy Bitwy Limanowskiej w Székesfehérvárze, stolicy Komitatu (województwa) Fejér.

   Uprzejmie dziękuje Państwu Ewie i Józsefowi Szabó Kripcsi, właścicielom Panzió Csi-Pet Lak, za niezwykle miłą i niemalże rodzinną gościnę w swoich progach.
   Specjalne podziękowania i słowa wdzięczności kieruję do Pana pułkownika Imre „Mirka” Borbély za bezpośrednią opiekę na naszą delegacją.

   Czas krótkiej wizyty u naszych przyjaciół w Székesfehérvárze spedziliśmy intensywnie. Późnym niedzielnym popołudniem, tuż po przyjeździe, zakwaterowaniu w pensjonacie Csi-Pet Lak i obiedzie, udaliśmy się w towarzystwie Mirka Borbély do centrum miasta, na przedświąteczny kiermasz. Urokliwe Stare Miasto, niezwykle bogate w zabytki architektury, pomniki i inne atrakcje turystyczne, skąpane w świątecznych iluminacjach, tętniło życiem. Mnóstwo straganów z pamiątkami i wszelakimi towarami, bufety z grzanym winem, piwem i aromatyczną herbatką; wszystkie oświetlone i przyozdobione, z miłą obsługą, wabiły potencjalnych klientów. Odniosłem wrażenie, że całe miasto wyległo na uliczne zakupy. Nie sposób było nie zauważyć, że w tłumie dominowały młode rodziny z dziećmi. Dla najmłodszych były też atrakcje sportowe i muzyczne. Nazajutrz, przed południem, udaliśmy się w okolice Székesfehérváru, wpierw do miejscowości Öreghegy (leży w granicach administracyjnych miasta Székesfehérvár), gdzie wedle legendy w 1222 roku król Węgier Andrzej II zwołał (na górującym nad okolicą wzniesieniu) sejm z udziałem magnaterii i szlachty i ogłosił tzw. Złotą Bullę (węg.  Aranybulla), czyli mówiąc krótko zbiór praw i obowiązków dotyczących zarówno króla jak i  poddanych. Spore przywileje zyskała wówczas szlachta węgierska kosztem magnaterii. Ta jednakże wywalczyła prawo do rokoszu. Król zobowiązał się m.in. do przestrzegania zasad polityki monetarnej. Złota Bulla Króla Andrzeja II odcisnęła duże piętno na późniejsze wieki, wpływając na rozwój przywilejów szlacheckich także i w Polsce. Z Öreghegy droga wiodła do Pákozd, na pole bitwy z czasów Wiosny Ludów i węgierskiej rewolucji. Bitwa pod Pákozd (zwana też bitwą pod Pákozd–Sukoró ) miała miejsce 29 września 1848 roku i zakończyła się zwycięstwem wojsk węgierskich. Powitał nas tutaj huzar Miszka, ale ten „incydent” zasługuje na osobną szerszą relację. Pierwsze osadnictwo w tych rejonach datuje się na epokę brązu. Niedaleko znajduje się kaplica – mauzoleum (Don-kanyar Emlékkápolna) poświęcona żołnierzom węgierskiej 2. Armii, poległym w styczniu i lutym 1943 roku nad Donem. Siły węgierskie liczące ponad dwieście tysięcy żołnierzy, niestety z dużymi brakami w ciężkim uzbrojeniu, szczególnie ppanc, zostały dyslokowane wiosną i latem 1942 roku na front wschodni, nad Don, obsadzając dwustukilometrową linię obrony od Woroneża do Pawłowska. Sowiecka ofensywa w styczniu 1943 roku przerwała linię obrony wojsk węgierskich. Ciężkie walki toczone były przy czterdziestostopniowym mrozie. Straty w zabitych, rannych i pojmanych do niewoli przekroczyły sto tysięcy żołnierzy. W kaplicy-mauzoleum  można odsłuchać historię bitwy nad Donem czytaną przez lektora w kilku językach. Rodziny upamiętniają swoich bliskich - poległych w Rosji - tabliczkami umieszczonymi przy kaplicy. Nieco dalej, w kierunku jeziora Velence (węg. Velencei-tó), dosłownie Wenecja,  znajduje się rozległy Park Wojskowy (Katonai Emlékpark). Z górzystego terenu parku rozciąga się wspaniały widok na Jezioro Weneckie. W parku upmiętniono czyn zbrojny Węgrów na przestrzeni wieków, ze szczególnym zaakcentowaniem Wiosny Ludów i Walki o Niepodległość z lat 1848-49, Wielkiej Wojny, II wojny światowej,  Powstania na Węgrzech z 1956 roku. Zgromadzony w parku ciężki sprzęt militarny szczególnie zainteresował młodych członków delegacji, braci Bartka i Marka Sułkowskich. Bezbłędnie identyfikowali modele armat i czołgu, wykazując się ponadto świetną znajomością danych technicznych, kalibru armat, osiągami, itp.  Na rozległych terenach parku mają miejsce latem zawody strzeleckie, festyny oraz pokazy broni i uzbrojenia z różnych epok.

Czas mijał niepostrzeżenie, sporo atrakcji, a tymczasem zbliżało się południe, pora uroczystych rocznicowych obchodów przed Pomnikiem Nieznanego Huzara na Placu Ratuszowym.
   Po zakończonych uroczystościach na Placu Ratuszowym i przyjęciu w Domu Hiemera, opuszczaliśmy gościnne progi pensjonatu Csi-Pet Lak zaprowiantowani na drogę w kanapki i kawę. Köszönöm szépen!

 

 

Tekst i fotografie: Marek Sukiennik, prezes LSHO Jabłoniec 1914

Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej Jabłoniec 1914
Adres: ul. T.Kościuszki 6, 34-600 Limanowa
KRS: 0000485295
NIP: 7372203252
REGON: 122988528
Partnerzy:
Ta strona wykorzystuje pliki cookies i inne technologie. Korzystając z witryny wyrazasz zgodę na ich używanie.Dowiedz się więcejRozumiem