JABŁONIEC 1914
Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej
Aktualności
dodano: 05-08-2019 10:26:51,
odsłon: 1045
PL
Obchody 98. rocznicy Bitwy Limanowskiej
Jabłoniec, cmentarz wojenny nr 368. Niedziela, 11 grudnia 2012 roku, godz.11.00

„Nie pytajcie, kto był przyjacielem, a kto wrogiem. Tysiące bohaterów wiernych przysiędze padło w zaciętej walce; ofiary spoczęły w równych rzędach grobów, anioł śmierci  przygarnął ich w niebie wolnych od nienawiści” - eptafium z cmentarza wojennego nr 8 w Nowym Żmigrodzie.

   Anioł śmierci przygarnął ich w niebie wolnych od nienawiści. Końcowe zdanie z cmentarnego epitafium stało się myślą przewodnią uroczystych obchodów 98. rocznicy Bitwy Limanowskiej, które miały miejsce 11 grudnia 2012 roku na jabłonieckiej nekropolii. Coroczne obchody zostały zainicjowane rok wcześniej, by godnie przygotować się do zbliżającej się wielkimi krokami  okrągłej setnej rocznicy. Przy śnieżnej i mroźnej acz słonecznej aurze spora rzesza pielgrzymów przybyła na jabłonieckie wzgórze, by oddać hołd bohaterom. Obecnością zaszczycili: poseł na Sejm RP Wiesław Janczyk, Burmistrz Miasta Limanowa Władysław Bieda, radni miejscy i powiatowi, Dyrektor ZSS Nr 1 w Limanowej Kazimiera Zięba wraz z młodzieżą szkolną i harcerzami.

 

 

 

 

 

 

Tuż po powitaniu gości, prowadzący uroczystość: Grażyna Nowak i Janusz Kądziołka, przywołali wspomnienia nieżyjących już mieszkańców Jabłońca i okalających pole walki wsi z tamtych krwawych zmagań:

   „Dygotaliśmy ze strachu, a życie liczyliśmy na sekundy. Potężny huk rozlegał się bez ustanku. Kule leciały jak grad. Słyszeliśmy okrzyki „hura”. Cała bitwa objęła teren od Łysej Góry przez Jabłoniec w stronę Golcowa. Na Lipowem Austriacy ustawili dwa działa, Rosjanie obstawili się na szczycie Golcowa, gdzie doszło do pierwszego starcia. Było to w nocy. Zginęło tam dużo Rosjan i Austriaków. Rosjanie tej samej nocy musieli cofnąć się z Golcowa i zrobili oparcie na Jabłońcu. Tu, w miejscu obecnego cmentarza a sośliną Lebdów rozegrał się bój. Gdy Rosjanom zabrakło amunicji, gdyż nie dostali posiłków od swoich rezerw, zmuszeni byli iść do szturmu na białą broń.”

 

„Wtedy już nie strzelano z armat. Starcie na białą broń nastąpiło na polach Łyszczarzów, Rusinów, Marciszów i Śliwów. Rano w sobotę wojska rosyjskie były już pokonane. Wycofali się kierunku Nowego Sącza. Z Jabłońca zwożono rannych. Na Łyszczarzowym polu leżało najwięcej trupów „jak snopki po żniwach”- wspominała Magdalena Zoń, z domu Marcisz, wówczas 17- letnia dziewczyna. Po zakończonej bitwie przez cały dzień jedni żołnierze kopali wielkie doły, a inni zwozili poległych, które kapelan kropił święconą wodą. Potem składano je w grobach, przysypywano wapnem i zawalano ziemią.”

 

„Być może niejednego z nich żegnała matka, naznaczając czoło syna znakiem krzyża. Być może oni sami przed bojem czynili znak krzyża, zanosząc modlitwy o ocalenie. Na ich mogiłach stoją dziś krzyże, znak wiary” tymi słowami podsumowała pierwszą część uroczystości prowadząca Grażyna Nowak.

 

   W drugiej części uroczystości zgromadzenie uczestniczyli w polowej Eucharystii, którą sprawował ks. mgr Daniel Świątek z parafii pw. Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej. Celebrans przywołał w homilii fragment wiersza Adama Asnyka: „Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, Choć macie sami doskonalsze wznieść; Na nich się jeszcze święty ogień żarzy, I miłość ludzka stoi tam na straży, I wy winniście im cześć!”, apelując, by przy budowie dobrobytu pamiętać o tradycyjnych wartościach, historii i przeszłości.

 

 

 

 

 

Po mszy świętej  mł. insp. Stanisław Dębski przeprowadził ze swymi strzelcami apel poległych, a następnie uczniowie i harcerze z ZSS Nr 1 zapalili na żołnierskich grobach znicze pamięci.

 

 

 

 

   Przy obelisku upamiętniającym miejsce śmierci pułkownika Othmara Muhra von Limanowa delegacje złożyły wiazanki kwiatów. Po zakończeniu części oficjalnej obchodów można było ogrzać się przy ognisku, posilając się smacznym bigosem i krzepiąc się gorącą herbatą (co poniektórzy wzmacniali ją zawartością żołnierskich manierek; wszak po to one są).

 

 

(artykuł powstał przy wykorzystaniu relacji w oprac. G.N.)

 

 

 

Tekst: Marek Sukiennik

Fotografie: śp. Roman Szuszkiewicz

Fotografie: Renata Sukiennik

Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej Jabłoniec 1914
Adres: ul. T.Kościuszki 6, 34-600 Limanowa
KRS: 0000485295
NIP: 7372203252
REGON: 122988528
Partnerzy:
Ta strona wykorzystuje pliki cookies i inne technologie. Korzystając z witryny wyrazasz zgodę na ich używanie.Dowiedz się więcejRozumiem