Dogłębna wdzięczność naszym polskim braciom za ponad 100 letnią pamięć.

Z szacunkiem i podziękowaniem Węgierski Klub Traktorów Dutra – Limanowa 18 sierpnia 2017.

   Z radością i satysfakcją zauważyłem, że szczególnie w miesiącach wakacyjnych jabłoniecka nekropolia jest coraz częściej nawiedzana przez naszych Braci Węgrów. Świadczą o tym relacje okolicznych mieszkańców oraz wieńce złożone przy obelisku upamiętniającym miejsce śmierci pułkownika Othmara Muhra von Limanowa,  bohaterskiego dowódcy 9. Regimentu Cesarsko-Królewskich Huzarów "Graf Franz Leopold Nádasdy auf Fogaras" z Sopronia. Sentencje na szarfach przy wieńcach dają wiedzę o ich ofiarodawcach. Są zatem świeżo złożone wieńce przez delegację z Honvédelmi Minisztérium, od stowarzyszeń z Veszprém i Győr oraz paru innych miast na Węgrzech. 18 sierpnia br. na Jabłońcu gościła delegacja Węgierskiego Klubu Traktorów Dutra i złożyła wieniec z bardzo ciekawą i miłą naszym sercom dedykacją w językach: polskim i węgierskim, którą przytoczyłem na wstępie niniejszej relacji. Te dwa krótkie zdania jakże celnie wpisują się w dziedzictwo ponad tysiącletniej przyjaźni między naszymi bratnimi narodami. To wyraz uznania dla wielu pokoleń mieszkańców Mordarki, Starej Wsi, Siekierczyny i Limanowej, którzy z troską opiekowali się pierwszowojennymi cmentarzami na Jabłońcu, Golcowie, w Limanowej i  Mordarce ( cmentarz wojenny nr 367 usytuowany pierwotnie przy kaplicy Matki Boskiej Bolesnej – w owe czasy była to Mordarka, po II wojnie światowej zlikwidowany, szczątki pochowanych tu pięciu żołnierzy ekshumowano i przeniesiono na kwaterę wojenną w Limanowej – nr 366 w Okręgu Cmentarnym Nr X). Ponadto w lipcu br. na Jabłońcu gościła delegacja Austriackiego Czarnego Krzyża (Das Österreichische Schwarze Kreuz) i złożyła wieniec z szarfami w barwach narodowych.

Tekst i fotografie: Marek Sukiennik